Zdobycie Kościelca planowałam już od dawna, ale zawsze się jakoś tak układało, że wciąż pozostaje niezdobyty. 3 września podczas urlopu w Tatrach postanawiam to zmienić.
Rano niespodziewanie nie dzwoni budzik i wstaję w popłochu godzinę później niż planowałam. Uwijam się możliwie szybko i finalnie o godzinie 7:00 startuję z Zakopanego. Szybkim krokiem maszeruję do Kuźnic, a dalej na Halę Gąsienicową wariantem żółtym. Początkowo szeroka droga przez las jest niewymagająca, a po chwili wchodzę w głąb Doliny Jaworzynki. Poranek na razie jest mglisty, a wierzchołki gór schowane są w chmurach.
| Polana Jaworzynka |
![]() |
| Po lewej stronie mgliście |
| Po prawej morze chmur |
![]() |
| Wygodna ścieżka z panoramą |
| Kocioł Czarnego Stawu Gąsienicowego |
![]() |
| Już widać bacówki |
| Wczesno-jesienna hala |
![]() |
| Szlak kluczy między bacówkami - widok na Świnicę, Pośrednią i Skrajną Turnię oraz Liliowe |
![]() |
| Bacówka z widokiem na Żółtą Turnię, Granaty, Orlą Perć, Kościelce oraz Świnicę |
![]() |
| Murowaniec schowany za świerkami u stóp Kościelców |
![]() |
| Murowaniec |
![]() |
| Tamtędy nad staw |
| Czarny Staw Gąsienicowy u stóp Kościelca |
![]() |
| Czarny Staw widziany z głazowiska |
![]() |
| Kościelec się wychyla |
![]() |
| Granaty i Orla Perć |
![]() |
| Beskid i Kasprowy Wierch ponad Zieloną Doliną Gąsienicową |
| Energia rozpiera 😃 |
![]() |
| Karb - 1853m n.p.m. |
![]() |
| Krajobraz ponury, niczym nastrój |
![]() |
| Szlak niebieski |
![]() |
| Na rozstaju z widokiem na Świnicę, Pośrednią Turnię i Skrajną Turnię |
Po 30 minutach lenistwa zbieram się do powrotu i kolejno przez Halę Gąsienicową, Przełęcz Między Kopami i Skupniów Upłaz schodzę w dół. I znów docieram do momentu, gdzie chmury są zatrzymane przez góry. Granicę czas pokonać.
| Murowaniec widziany ze szlaku |
![]() |
| Kościelec się schował, żeby żal nie było 😉 |
![]() |
| Karczmisko |
![]() |
| Granica światów na Skupniów Upłazie |
| Do zobaczenia... |
A.N.
03.09.2014




















Kościelec nie zając... ;) Górskie akumulatorki choć trochę naładowane, to najważniejsze :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńW tym roku spróbuje go okiełznać ;)
OdpowiedzUsuń