Nazwa meteory nawiązuje do struktury nie z tej ziemi. Cóż to takiego naprawdę? Meteory to masyw skał piaskowych położonych w środkowej Grecji w okolicy miasta Kalampaka, które osiągają do 540m n.p.m. Niech Was nie zwiedzie ta niewielka wysokość - ich wygląd jest na tyle imponujący, że metry nie grają roli. Na szczytach skał wybudowany został zespół prawosławnych klasztorów - monastyrów, które wpisane są na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Dotychczas meteory widziałam tylko na internetach, ale pewnego dnia nadarzyła się sposobność, by zobaczyć je na żywo. Ma to miejsce przy okazji urlopu na greckim półwyspie Chalkidiki, aczkolwiek kosztowało mnie to trochę samozaparcia i cierpliwości (pobudka o 3:00 i 6h jazdy autokarem). Nie mniej jednak warto!
Gdy nad ranem wjeżdżamy do miasta Kalampaka, kierujemy się bezpośrednio na wzgórza.
Masyw Meteora |
Jeśli chodzi o klasztory, to są udostępnione do zwiedzania, ale by wejść do któregokolwiek z nich kobieta musi mieć zakryte ramiona oraz długą spódnicę (dostępne przy wejściu), a mężczyzna spodnie za kolano. Legenda głosi, że św. Atanazy, założyciel najstarszego monastyru (Wielki Meteora) wzniósł się na szczyt na skrzydłach orła. Tak czy inaczej, założył on pierwszy klasztor w 1336r., który był wówczas niedostępnym schronieniem. W sumie wybudowano 24 klasztory, a każdy na innej skale, ale od XVIII w. zaczęły one podupadać (głównie na skutek kłótni opatów oraz erozji nieumiejętnie konserwowanych budynków). Początkowo wszelkie materiały potrzebne do budowy i życia mnichów wciągane były na linach. Odwiedzający również mogli dostać się do monastyrów jedynie w taki sposób. Obecnie część z klasztorów udostępniona jest dla zwiedzających i dla ich wygody wybudowano schody i pomosty. Nie mniej jednak po dziś dzień część budynków jest zamieszkiwana przez mnichów (są to cztery klasztory męskie i dwa żeńskie).
Tyle moich opowieści, oceńcie sami czy warto się tam wybrać. Moim skromnym zdaniem jest to jedno z tych miejsc, które zapierają dech w piersiach!
Widok z Meteorów na miasto Kalampaka i góry Koziakas |
Pierwszy z klaszotorów: św. Stefana Męczennika |
Nieodłączny element Grecji - powiewająca flaga |
Masyw skalny i jego pionowe ściany |
Monastyr Agia Triada, w oddali masyw Koziakas |
Widok na cztery klasztory, od lewej: monastyr Agios Nikolaos, monastyr Roussanou, monastyr Varlaam i monastyr Metamorphosis |
I raz jeszcze z nieco dalszej perspektywy |
Wielki Meteor - Megalo Meteoro |
Widok z tarasu Wielkiego Meteora |
Z widokiem na wzgórza |
Monastyr Varlaam |
Ktoś ma ochotę się powspinać? |
By wejść do Wielkiego Meteora musimy pokonać 115 schodów |
Światowe dziedzictwo UNESCO |
Wielki Meteor w całej okazałości |
Do monastyru Varlaam żywność transportowana jest za pomocą kolejki linowej (po lewej) |
Wśród przewodników krąży anegdota, że jeden z przeorów zapytany w czasach, kiedy kołowrotem wciągano ludzi o to, kiedy wymieniana jest lina, odparł - "kiedy się zerwie" ! |
Na powrocie mijamy olbrzymi Masyw Olimpu. Może kiedyś tam będę się szwendać... 😉 |
A.N.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz