Drugi dzień marcowego wyjazdu w Tatry ani przez chwilę nie daje nadziei na słońce. Wczoraj pogoda zdecydowanie nas rozpieściła, więc dla równowagi kolejna doba jest pochmurna. Nie straszne nam jednak żadne warunki i szykujemy plecaki do wędrówki. Po śniadaniu i porannej kawie wyruszamy z kwatery punktualnie o 8:00 i idziemy w kierunku Kuźnic. Plan na dziś jest prosty: zdobywamy Sarnią Skałę oraz wodospad Siklawica, sprawną pętelką z Kuźnic. Startujemy szlakiem niebieskim i najpierw kierujemy się na Polanę Kalatówki. Brukowana droga ku naszemu zaskoczeniu sprawia nam sporo trudności - jest całkowicie oblodzona, więc jesteśmy zmuszeni iść jej brzegiem, zaczepiając jedną nogę w śniegu. Musimy wyglądać komicznie 😉 Po 30 minutach kombinowania wreszcie wyłania się Hotel Górski Kalatówki. Idziemy jeszcze kawałek i z wierzchołka polany podziwiamy wiosenno-zimową panoramę. Widoczność niczego sobie 😊
![]() |
Kasprowy Wierch, Myślenickie Turnie oraz Polana Kalatówki |
![]() |
Okno widokowe ze szlaku |
![]() |
Jedna z widokówek na szlaku |
![]() |
Czerwona Przełęcz - 1303m n.p.m. |
![]() |
Za nami Giewont |
![]() |
Ostatnie metry - Sarnia Skała |
![]() |
Znikający zarys Giewontu |
![]() |
Bartek z głową sarny |
![]() |
A ja mam taką pamiątkę ze szczytu... |
![]() |
W śnieżycy pod Sarnią |
![]() |
Wiewiórka 😁 |
A.N.
15.03.2014
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza