Mała Fatra z „wielkich” szczytów – Bendoszka Wielka i Wielka Racza

Kolejny weekend zapowiada się pogodnie, a kolejna trasa staje się możliwa do realizacji. Ruszamy do Rycerki Górnej w celu zdobycia Bendoszki, a później Wielkiej Raczy.
Samochód zostawiamy na parkingu i ruszamy zielonym szlakiem na szczyt. Wędrówka nie jest wymagająca kondycyjnie, a ścieżka prowadzi przez las. Po 70 minutach docieramy do rozstaju szlaków i obijamy w lewo za czarnymi znakami na szczyt. Podejście również nie jest wymagające i ponad to krótkie. Na ostatnim zakręcie obracam się za siebie, a moim oczom ukazuje się pasmo Małej Fatry z ośnieżonymi szczytami. Na Bendoszce nie ma nikogo, więc mogę spokojnie zrobić zdjęcia. Dopiero po kilku minutach pojawiają się pierwsi turyści.



Przerwę planujemy zrobić na Przełęczy Przegibek, więc szykujemy się do zejścia. Po 10 minutach znajdujemy się przy schronisku i odpoczywamy na świeżym powietrzu. Dzień jest cudowny…
Kontynuujemy naszą pętlę czerwonym szlakiem granicznym. Prowadzi on praktycznie cały czas po płaskim terenie, z wyjątkiem ostatniego podejścia na Wielka Raczę. Głównie idziemy przez las, jednak miejscami teren się odsłania, ukazując po lewej Beskidy i Fatrę z przepiękną grą świateł.



Po 2,5 godzinach zdobywamy szczyt Wielkiej Raczy i jeszcze raz podziwiamy panoramę z wieży widokowej.



Wchodzimy do schroniska, siadamy w przedsionku i tam napełniamy puste żołądki. W oddali widać zarys Tatr, jednak musimy się mocno przyjrzeć, żeby je dostrzec. Po odpoczynku ruszamy w drogę powrotną. Znany nam szlak żółty jest stosunkowo krótki, więc po 40 minutach znajdujemy się w punkcie startowym. Pętla zajęła nam łącznie 5h, a przeszliśmy 27km.
Jednak to nie liczby są najważniejsze, tylko wewnętrzne odczucia. Bliskość gór znowu mnie pozytywnie naładowała, ale i tak ciągle będzie mi mało… Dlatego teraz siadam i planuje co za tydzień mogę zdobyć…

A.N.

12.04.2014

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz