Babia Góra ma w sobie coś magnetycznego i po pierwszych odwiedzinach przyciąga równie mocno kolejnym razem. Jako jeden z najciekawszych i charakterystycznych szlaków wymieniana jest Perć Akademików, więc postanawiam sprawdzić, ile jest w tym racji.
Tym razem kierujemy się do Zawoi Czatoży, skąd ruszamy niebieskim szlakiem ku przygodzie. Najpierw musimy dotrzeć do wariantu zielonego, którym będziemy maszerować aż do schroniska Markowe Szczawiny. Idziemy drogą jezdną najpierw między domami, potem przez widokową polanę, a następnie lasem. Gdzieś na końcówce odcinka niefortunnie gubimy szlak, ale jak się finalnie okazuje był to skrót do zielonego wariantu. Szczęście w nieszczęściu 😉 Szlak zielony najpierw prowadzi szeroką drogą umiarkowanie w górę, a z biegiem czasu znacznie się wyostrza i wiedzie kamiennym duktem lub schodami. Choć odcinek nie należy do najłatwiejszych kondycyjnie, to soczysta przyroda wynagradza wszelkie niedogodności.
Im jesteśmy wyżej, tym odsłania się więcej widoków i nawet między drzewami można dostrzec Babią Górę. Po łącznie 1h 10min docieramy do schroniska, gdzie jest zupełnie pusto. Budynek dysponuje dużą jadalnią oraz bufetem, a także noclegami w pokojach 2 do 17-osobowych. Schronisko zostało wybudowane w 1906 roku i po kilku rozbudowach finalnie zostało rozebrane w 2007 roku. Obecny obiekt powstał w 2009 roku, choć wielu turystów twierdzi, że stracił swój urok.
Ze schroniska udajemy się w kierunku Perci Akademików. Najpierw idziemy kawałek niebieskim szlakiem, by dalej kontynuować podejście wariantem żółtym. Wąska ścieżka między paprociami wygląda niczym brama do krainy czarów. Szlak prowadzi przez bór świerkowy, a różnorodna roślinność zachwyca na każdym etapie trasy. Po około 20 minutach marszu teren się odsłania i naszym oczom ukazuje się Królowa Beskidów. Jeszcze długa droga przed nami.
Im jesteśmy wyżej, tym odsłania się więcej widoków i nawet między drzewami można dostrzec Babią Górę. Po łącznie 1h 10min docieramy do schroniska, gdzie jest zupełnie pusto. Budynek dysponuje dużą jadalnią oraz bufetem, a także noclegami w pokojach 2 do 17-osobowych. Schronisko zostało wybudowane w 1906 roku i po kilku rozbudowach finalnie zostało rozebrane w 2007 roku. Obecny obiekt powstał w 2009 roku, choć wielu turystów twierdzi, że stracił swój urok.
Ze schroniska udajemy się w kierunku Perci Akademików. Najpierw idziemy kawałek niebieskim szlakiem, by dalej kontynuować podejście wariantem żółtym. Wąska ścieżka między paprociami wygląda niczym brama do krainy czarów. Szlak prowadzi przez bór świerkowy, a różnorodna roślinność zachwyca na każdym etapie trasy. Po około 20 minutach marszu teren się odsłania i naszym oczom ukazuje się Królowa Beskidów. Jeszcze długa droga przed nami.
Niebawem docieramy do pierwszych łańcuchów przy skalnej ścianie. Odcinek nie nastręcza trudności, a po chwili idziemy kominkiem również ubezpieczonym łańcuchami. Następnie pojawiają się klamry, które całkiem wygodnie rozmieszczone, pomagają sprawnie pokonać pionową ścianę o nazwie Czarny Dziób. Perć obiektywnie nie jest trudna technicznie i o ile ktoś nie ma leku wysokości, to szybko pokona przeszkody. Nie mniej jednak trzeba pamiętać, że to najtrudniejszy szlak polskich Beskidów.
Ostatni etap żółtego szlaku to kondycyjne podejście po skalnym rumowisku. Wraz z wysokością pojawia się szersza panorama, a po czasie łącznym 90 minut stajemy na szczycie Diablaka. Na wierzchołku odczuwalne są mocne podmuchy wiatru, a ze względu na porę roku i gęste powietrze widoczność jest słaba. Chowamy się za kamienny mur, by nieco odpocząć, ale po chwili ruszamy w drogę powrotną. Dzisiaj Babia Góra nie przyjęła nas z otwartymi ramionami - taki jej kapryśny urok.
Skalna kopuła Diablaka |
Babia Góra i ledwo widoczne Tatry |
Widok na Pilsko, Pośredni Grzbiet i Cyl |
Obelisk |
Szczyt w całej okazałości |
Widok na Babią Górę ze szlaku czerwonego |
Grzbiet Małej Babiej Góry |
Ścieżka wśród kosówki |
Przełęcz Brona |
Dzisiejsza trasa wyniosła w całości 18 kilometrów, choć nie była to najlepiej zaplanowana pętla. Dobrze było odkryć nowe szlaki, jednak północna strona Babiej Góry nie obfituje w powalające panoramy - tutaj głównie można podziwiać unikalną roślinność, czy przy odrobinie szczęścia dzikie zwierzęta. Perć Akademików natomiast jest warta eksploracji, ale każdy ma swoje ulubione szlaki - dla mnie wciąż trasa z Krowiarek jest najprzyjemniejsza.
A.N.
28.06.2014
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz