Październik. Sobota. Zakopane. Budzik dzwoni o 5:00 i na spokojnie po śniadaniu udaję się do Witowa. O 6:40 parkuję na Siwej Polanie i bez zbędnych ceregieli ruszam w drogę. Poranne promienie słońca zapowiadają piękny dzień, lecz niebawem znikam w lesie, gdzie chłód próbuje przedrzeć się przez każdy nieosłonięty zakamarek mojego ciała. Bez wahania ubieram rękawiczki i żwawo idę dalej. Dolina Chochołowska nie słynie z zapierających dech widoków, toteż wędrówka nie jest emocjonująca. Maszeruję dobrym tempem, co kawałek mijając innych wędrowców. Ruch umiarkowany.
| Pierwsze widoki |
| Grześ, Rakoń i Wołowiec w pierwszych promieniach słońca |
| Zbliżenie na Rakoń i Wołowiec |
| Chochołowskie Mnichy |
| Kominiarski Wierch |
| Szałas i Chochołowskie Mnichy |
| Gra świateł - Polana Chochołowska i Kominiarski Wierch |
![]() |
| Ornak, Smreczyński Wierch, Kamienista, Trzydniowiański, Bystra, Starorobociański i Kończysty |
| Jamburowa Czuba i Bobrowiec |
| Babia wyspa |
| Raczkowa Czuba, Jarząbczy Wierch, Łopata i Wołowiec |
| Wołowiec, Rohacz Ostry,
Rakoń, Rohacz Płaczliwy, Trzy Kopy, Hruba Kopa, Banówka, Pachola i
Spalona; z przodu Przełęcz Łuczniańska |
| Lucna - Grześ 1653m n.p.m. |
| Trzy Kopy, Hruba Kopa, Banówka, Pachola, Spalona, Mały Salatyn, Salatyński Wierch i Berestowa |
| Osobita |
| Kominiarski Wierch, Iwaniacka Przełęcz, za nią Ciemniak, a w dole malusia Polana Chochołowska 💗 |
| Trzy Kopy, Hruba Kopa, Banówka i Pachola |
| Osobita i Grześ, w oddali Babia Góra |
| Dolina Łatana, Osobita i Beskidy |
| Wołowiec i Rakoń |
| Pachola, Spalona, Salatyn i Brestowa |
| Rakoń 1879m n.p.m. |
| Od Giewontu po Jarząbczy |
| Rohackie Pleso, a nad nim Smutna Przełęcz, Trzy Kopy, Hruba Kopa, Banówka i Pachola |
| Rohacz Ostry i Płaczliwy |
| Kominiarski, Giewont, Czerwone Wierchy i Ornak |
| Świnica, Lodowy, Rysy, Starorobociański |
| Chochołowskie Mnichy, a w oddali Zakopane i Gubałówka |
| Wołowiec |
| Tatry z Przełęczy Zawracie |
| Widok z rozstaju szlaków – otoczenie Polany Chochołowskiej |
| Ludziki na grani |
| Trzydniowiański Wierch |
| W lesie |
| Ściółka paruje |
| Szarlotka ze śmietaną i jagodami |
| Szałas i Chochołowskie Mnichy |
| Kominiarski góruje nad polaną |
| Bobrowiec, Chochołowskie Mnichy i schowana w oddali kapliczka |
| Barwy Tatr |
A.N.
24.10.2015

Trochę żal, że rudości w tym roku mało w Tatrach. Zima chyba bierze odwet za zeszły rok. :) Niemniej jednak przy takiej pogodzie nie ma co narzekać, bo aura bajkowa.
OdpowiedzUsuńChciałabym taką trasę zrobić na nartach w nadchodzącym sezonie, tylko śniegu musi dosypać. Bardzo podoba mi się to zdjęcie parującej ściółki :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisany artykuł.
OdpowiedzUsuń