Przyznam szczerze, że na sierpień w Tatrach miałam zupełnie inny plan. Miały być Wysokie, miało być bardziej fotograficznie niż trekkingowo, ale tak się składa, że tym razem jedziemy większą ekipą. Stawiamy zatem na Tatry Zachodnie, a że te okolice mam marnie schodzone, to o plan nietrudno. Pętla zapowiada się intensywna i nad wyraz ciekawa zwłaszcza, że będziemy szczytować aż trzykrotnie 😀
Wyjeżdżamy z Bielska skoro świt i już o 7:30 startujemy z parkingu przy Siwej Polanie. Skoro Zachodnie, to ruszamy przez Chochołowską. Dolina nudna, leśna i długa, ale nie ma innej opcji dotarcia do jej odnogi – szlaku czerwonego. Do rozstaju zwanego Polana Trzydniówka docieramy po 1h 15min i staje się jasne, że idziemy przez Trzydniowiański i Kończysty Wierch na Starorobociański. Liczę na smakowite widoki, zwłaszcza że dzień jest cudny: bezchmurne niebo i delikatny wiatr.
Siwa Polana o poranku |
Tam idziemy 😀 |
Polana Huciska |
Tor przeszkód z widokiem na Trzydniowiański, Kończysty i Starorobociański |
Bobrowiecka Przełęcz, Jamborowy Wierch, Boborowiec, Chochołowskie Mnichy i w dole Polana Chochołowska |
Naleśnik z bliska |
Z tyłu Podhale |
Rohacze, Wołowiec i Rakoń |
Tuż pod szczytem |
Kończysty i Jarząbczy |
Zadnia Kopa, Starorobociański i Kończysty |
Grześ, Osobita i Bobrowiecka Przełęcz |
Jarząbczy Wierch, Łopata i Jarząbcza Rowień |
Zapatrzona na Łopatę, Rohacz Ostry i Wołowiec |
A ten patrzył co mamy na śniadanie |
Czubik, Starorobociański i Kończysty |
Gra świateł na zboczach |
Zielone fale |
Za nami Trzydniowiański |
Dudowa Przełęcz z widokiem na Starorobociański i Kończysty |
Dudowe Stawki |
Grzbiety w światło-cieniach |
Jak malowane |
Bobrowiec, Trzydniowiański i Czubik |
Rohacze, Pahola, Spalona i Wołowiec |
Raczkowa Czuba i Raczkowe Stawy |
Starorobociański Wierch |
I plan: Siwa Przełęcz; II
plan: Tomanowy, Smreczyński i Kamienista; III plan: Goryczkowe Czuby, Świnica, Kołowy, Lodowy, Mięguszowiecki, Rysy, Wysoka i Gerlach |
Zakosami na szczyt, a tam już są ludziki |
Kominiarski Wierch i grzbiet Ornaku |
Raczkowa Czuba i Jarząbczy Wierch |
Świetlne cuda na Bobrowcu i Trzydniowiańskim |
Kończysty i Trzydniowiański |
Zachód: Jarząbczy Wierch, Rohacze, Wołowiec, Hruba Kopa, Pachola, Spalona, Salatyński Wierch i Brestowa |
Północ: Grzbiet Ornaku aż po Siwą Przełęcz, na drugim planie Kominiarski, Ciemniak i Krzesanica |
Wschód: Tomanowy, Smreczyński, Kamienista, Bystra i Błyszcz; dalej Tatry Wysokie z Krywaniem w chmurach |
Południe: Otargańce i Tatry Niżne |
Słoneczny Kończysty |
Zawsze marzyłam o takim zdjęciu! – Siwa Przełęcz i Siwy Zwornik zielenią zalane |
Szerszy kadr |
Wysokie majaczą w oddali |
Turystów w istocie niewielu |
Zdobyty |
Kozice rządzą na szlaku |
Rodzinka raczej głodna |
Maluchy |
Kamienista, Pysne Sedlo, Błyszcz i Bystra |
Siwa Przełęcz i Siwe Stawki |
Lawina kamienna nad Doliną Starorobociańską |
Na finiszu Starorobociańskiej |
Jeśli zaś podsumować walory przyrodniczo-widokowo-turystyczne, to dziś Tatry Zachodnie były strzałem w dziesiątkę. Apetyty wszystkich uczestników zostały zaspokojone, dwutysięcznik (a nawet dwa) zdobyte, a światło było zdecydowanie przychylne. Jednym słowem Zachodnie wymiatają o każdej porze roku i gdyby nie ta nudna Chochołowska, to wpadałabym częściej 😉
A.N.
12.08.2016
Ależ pięknie! Po protsu dech zapiera w piersiach! A ja dziś spacerowałam tą potwornie nudną Chochołowską, pchając dziecięcy wózek i wmawiałam sobie, że przecież jest całkiem ładnie... Ech ;)
OdpowiedzUsuńJak się nie ma co się lubi... ;) Niebawem wrócisz na wyżyny!
Usuń