W Święto Niepodległości piękna pogoda zachęca do górskiej wędrówki. Ze względu na silny wiatr musimy odpuścić wyższe partie, ale pętla przez Słowiankę, Romankę i Rysiankę wydaje się idealna. Trasa posiada widokowe punkty, ale nie prowadzi cały czas odsłoniętym terenem, więc całość powinna być przyjemna.
Około 8:00 pojawiamy się w Żabnicy, gdzie o tej porze ciężko znaleźć miejsce do zaparkowania. Po chwili poszukiwań wysiadamy z samochodu, szybko odnajdujemy szlak czarny i rozpoczynamy wędrówkę na Słowiankę - jako jedni z nielicznych. Początkowo maszerujemy drogą asfaltową, a po około 20 minutach wreszcie wchodzimy na leśną ścieżkę.
|
Szlak czarny |
3-kilometrowy odcinek jest niewymagający i bardzo szybko zdobywa się wysokość. Po 45 minutach marszu docieramy na Słowiankę, gdzie znajduje się stacja turystyczna i sporo ławek do odpoczynku. Prywatne schronisko położone jest w ustronnym, malowniczym miejscu - na Hali Słowianka, oferuje 24 miejsca noclegowe oraz bufet. Nie jesteśmy zmęczeni dotychczasową wędrówką, więc po chwili ruszamy w dalszą drogę.
|
Stacja turystyczna Słowianka |
Obieramy szlak niebieski na Romankę, na który według tabliczek czeka nas 1h 45min marszu. Droga prowadzi przez widokową halę, a olbrzymi masyw przed nami to właśnie Romanka. Niebawem docieramy na Suchy Groń, gdzie szlak czerwony rozdziela się z niebieskim, a ścieżka po chwili zaczyna się zwężać i piąć coraz ostrzej w górę. Szlak niebieski jest praktycznie nieuczęszczany, co widać nie tylko po ilości turystów, ale także po roślinności śmiało wgryzającej się na drogę. Za plecami zostawiamy Słowiankę, Beskid Śląski, po czym znikamy w lesie. Ten odcinek przebiega trawersem, w powietrzu unosi się przyjemny zapach świerków, możemy chwilę odetchnąć.
|
Widok na Romankę nieopodal Słowianki |
|
Za plecami Słowianka, Abrahamów oraz Beskid Śląski |
|
Jesienny, beskidzki krajobraz |
|
Trawers lasem |
Po łącznie 90 minutach wędrówki zdobywamy szczyt Romanki o wysokości 1366m n.p.m. Na miejscu nie ma tabliczki z nazwą, wierzchołek jest zalesiony i pozbawiony panoram, przez co może się wydawać mało atrakcyjny turystycznie. Jednak w partiach szczytowych Romanki w 1963 roku został utworzony rezerwat, by chronić jeden z ostatnich fragmentów puszczy karpackiej. Regiel górny porastają świerki, regiel dolny jodła, buk i jawor, natomiast przedstawicielami fauny w rezerwacie są jeleń, dzik, borsuk, głuszec oraz ryś.
|
Romanka - szczyt |
|
Charakterystyczny kopiec |
Ze szczytu kierujemy się na Rysiankę, dokąd zaprowadzi nas szlak żółty. Wąska ścieżka początkowo kluczy między drzewami, a następnie wiedzie słonecznym grzbietem, gdzie odczuwamy silne podmuchy wiatru. Z czasem pojawiają się widoki na masyw Pilska oraz Babią Górę, a po chwili tracimy wysokość, zmierzając do Przełęczy Pawlusiej. Po 30 minutach docieramy na polanę, skąd czeka nas ostatnie podejście na Halę Rysianka.
|
Szlak żółty |
|
Widok na Pilsko i Babią Górę |
|
Wędrówka otwartym terenem |
|
Widok na Romankę z Hali Pawlusiej |
Ostatni odcinek prowadzi szeroką drogą, umiarkowanie w górę, a już po 10 minutach znajdujemy się na Rysiance. Na hali są odczuwalne silne podmuchy zimnego wiatru, choć dzięki niemu możemy obserwować piękną panoramę Beskidów oraz słowackich łańcuchów górskich. Rysianka jest jednym z moich ulubionych miejsc w Beskidzie Żywieckim i choć jest również jednym z najliczniej obleganych, to tutaj każdy znajdzie dla siebie kawałek przestrzeni. Tymczasem chowamy się w schronisku, by nieco się ogrzać i świętować rocznicę odzyskania niepodległości Polski, tam gdzie czujemy się najlepiej.
|
Hala Rysianka |
|
Panorama na Beskidy oraz Słowację |
Po odpoczynku wracamy na Halę Pawlusię, gdzie odbijamy w lewo na wariant zielony do Żabnicy. Pierwszy odcinek wąską ścieżką przez las jest przyjemny, natomiast później trawers ciągnie się w nieskończoność. Szlak jest niewymagający, czasem pojawiają się nawet widoki, ale w ogólnym rozrachunku wariant ten uważam za nudny. Po godzinie wędrówki docieramy do drogi asfaltowej, którą maszerujemy jeszcze 2 kilometry, po czym zamykamy pętlę po 17 km. Możliwości tras z Żabnicy Skałka jest co najmniej kilka, a pętla przez Słowiankę, Romankę i Rysiankę jest jedną z bardziej kameralnych. Opisany wariant będzie właściwym wyborem dla turystów, którzy szukają spokojnych ścieżek i lubią się zmęczyć, ale po drodze nie zabraknie widoków i schronisk. Ja natomiast cieszę się, że 11-tego listopada dopisała pogoda i można było świętować ten dzień w górach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz