Maj to jeden z tych miesięcy, które uwielbiam spędzać w Beskidach. Soczysta zieleń przeplatana łąkami pełnymi kwiatów jest tym, czego wiosną pragnę najbardziej, a idealny na wędrówkę będzie Beskid Śląski.
Wycieczki w pobliskie pasma lubię również ze względu na porę wybudzania. Wstaję nieco przed 7:00, a już około 8:00 mogę być na szlaku, by podziwiać poranny krajobraz oraz puste góry, które za dnia są zatłoczone. Tak w pewną majową niedzielę lądujemy w Wiśle, by ruszyć ku przygodzie szlakiem zielonym. Już po kilku krokach od parkingu rozpoczynamy podejście na pierwszy szczyt dzisiejszego dnia - 711-metrą Grapę. Najpierw podążamy szutrem, przecinając stok, a potem już po płytach obok ostatnich domostw. Wokół są pustki, widoki i soczysta trawa. Po około 30 minutach docieramy do górnej stacji kolejki i tym samym stajemy na szczycie. Chwila na oddech.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqFC1BaH7Pv-OwTdBghSYtRPlcSbuNpWh1DejB_H2XYfjRjND0gkYbEWxwWNdmn2x2coK_ghibK1YjQXaixc04Qc7EPvCUnJ1LrVNEg-L17EhRo3uiLHhQ1VcYmK-_2niR8Mgb6Vqx4Mo/s640/DSC_6123.jpg) |
Podejście na Grapę, z widokiem na Pasmo Czantorii |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi32u4CAT9lqxaAZSFhYNW4HqxkDXZl6H5obD2say2SP6gOQjyiShHZYAI16CqKTx90dfVNRdoV65qZ0J3Lmf6h3UuRdOaU3Hm7xwoLgqtTLgWHZBNbCR5umuLyfY1DxAqH4xsUDq8ixqw/s640/DSC_6125.jpg) |
Droga obok domostw |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjwkirk6ADlb5oElp2TYdB3NDrh1NHUmY0tG0Cv2lNExpVOpBh3qo-n-tAyS3GDmOcuVtebVtcZbdT7-VjZO4OywDtXptYJY20bdpQheB2trHVmdKUGUXI_Mxve9ggTd8noc9O81ihGBSXjuA2exp-peCZ5QWiPPNJ3ZNpki_IUt_-nDOzQU359QSvXy24=w640-h418) |
Widok z Grapy |
Naszym kolejnym celem jest mniej znany szczyt i nie tak gęsto odwiedzany, czyli Czupel. Sam wierzchołek nie leży na szlaku, ale tuż nieopodal, a dodatkowo jest na nim usytuowana panorama widokowa. Idziemy wciąż zielonym szlakiem - najpierw wąską ścieżką między drzewami, potem ostrzejsze podejście po luźnych kamieniach, by na koniec wędrować umiarkowanie w górę szeroką ścieżką wśród krzewów. Z racji tego, że Czupel nie leży na szlaku, a znakowana droga wiedzie po jego zboczach uważnie wypatruję ścieżki odbijającej na szczyt. Kiedy jesteśmy już coraz wyżej, w końcu dostrzegam potencjalną opcję i podczas gdy zielone znaki skręcają delikatnie w prawo, to ta wystrzela na wprost. Długo się nie zastanawiając, obieramy kierunek centralny i wąską dróżką najpierw wśród traw, potem krzaczorów, a potem przeciskając się między choinkami, brniemy coraz bardziej w górę. Po 10 minutach ocieramy na wierzchołek Czupla, a kopuła szczytowa choć niewielka, to zachwyca widokami. Panorama 360 obejmuje Beskid Śląski, Żywiecki, a także pasma słowackie i doprawdy nie wiem dlaczego tędy nie przebiega znakowana droga.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFy8AHWcL9DPjYzP7VODLoTTBn3245QtTGjE_aOOlIO31HbAb6T5B8zPdd5d_AdMrfHqAsSjEVwYPobud7FjOkJOk9qOfb8_UsBnh3L1T48-EJw1ZuM6iC_5YEtQk6UrOrGUYexrjS0zk/s640/DSC_6130.jpg) |
Szlak doprawdy zielony |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhBoq7ykrqLR0fmuLvTx4utqfdzIEazeTZla4gVSHJMQ3_bnxHScmqu0GGXerchfNJ6p0SDjta-K9gr7GhbGVwyWwMnyRPbW_u4vwjR8ikIXfsQhtpdG_ZbRzYux0QNX6h_-xQfLtAPrvS4X6fnas41XXC1MKzJhzrv27qH0noOEK5k9S7gKt5aNCjUPOE=w640-h426) |
Szczyt |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjuyw_PEWkF7Nj_tl9IrLwgh7693qJ0uKIG5DQ8au0KvG4CzpM6p7hKx7CkvYnHtfMtijOmzAu1hirxaKLE0QavHtnphhWGvB3X1dgQfoD5DuemYG3f881Myp5ztcou3Eo_ck3Q_IbfaKE/s640/DSC_6143.jpg) |
Zielono na północ |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicbZRBPep69eyiasRL2tABE8QJpXYAdNAKkk_qf3iucJ_5m5PAMGSwAUc94n5uCgh3HDQuKKN5pl5psKiIGskM6ySxPnUYItwd6smM8j8NmIcf5hNyBEb0H8aIUK_UmWefaKCu4Yqjd3A/s640/DSC_6146.jpg) |
Na południe Słowacja i pasma widoczne aż po Małą Fatrę |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh42H5Gv-RixBbJcdt9uPMQPVMTtjsJSHWWWM5NdAX5amiAiuKdFmY1rE3XawL_is1lIDkqck13v6KmbXuKwdjJ6whVb6AZgg9ewRkurlNjb3yLPzZ2YTnSbFadoRyzh8fxoG3B5RAlqbE/s640/DSC_6151.jpg) |
Panorama na południowy – zachód |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEga0pyl1v-tXRkbYJykarxTYaOfRaUdX-cLVg12oAW8bb7_zC63VCJm_E6RJhHHmnKGmpQmp70ZdRDRIS5p_kGBQ0-Mv0xIluCFhNt0ilk15-KVqn2pcA7ubP9aVoMhxtj2CQh_pUuUoSaGYOFjjv8bRDNemeRZ4oXbDoSAKAMPatu5FWdlna2q1C_J0_g=w640-h424) |
Cieńków i pasmo Baraniej Góry |
Ze szczytu nie musimy schodzić tą samą drogą i cofać się do miejsca ucieczki ze szlaku, ponieważ na północ prowadzi również ścieżka i to o wiele wygodniejsza. Następnie czeka nas łatwy, miły i przyjemny odcinek na kolejny szczyt – Smrekowiec, i trzeba przyznać że świerki bujnie go porastają, tworząc zieloną aurę. Ten kilometrowy etap jest niesamowicie soczysty, a do tego kompletnie niewymagający, ponieważ przemieszczamy się z wysokości 882m n.p.m. na 835m n.p.m. Tak naprawdę najwyższy szczyt mamy już za sobą i odtąd tylko w dół.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4ehS4g3RWjwHYua1cu67btI3norPFPN9vgpWVCWy2s_HWw8uuU-gSb1xfyvEiFukwYiWDDebQRy05NG3NkwnKETE4fkZgwUQdmwwsJkvJFrjd3ciUUkONf2wfY3NcuYFSfxY9SfrzRFM/s640/DSC_6154.jpg) |
Od północy lepsze oznaczenia |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmxGsaBjZHni1dF56c7FGeORFbdmxUoA3DD2kJXzxiXgtUg8f8WrMnsmIigWseKnkR5OIR6kNc4AYBrXhtXnBhOEOS4MzwC36dhvKr4XL2mr8lHA6l3dJjm58XDKkwgpqNu8HDuKTIXzg/s640/DSC_6155.jpg) |
Smrekowa ścieżka |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg0hDztpc_VjrmlXaP9yjtFDnDf14IrVz-PPuNoVNMjmCGDO3IcAuasQmVqDLhCj3-uRclMYvIuGmZvu3Ufxcgb-CPCCRjo-Cz213bcdwrm_S81o8kRnNdJ7t_6_wNtyHGX_Q9X6p0KOmM/s640/DSC_6158.jpg) |
Maj |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhCk3jkTRaqc9Xkv9H4ahfl3jJp7avTgVAkvGeMnJB0YqQAEeMj7plTMLnFsbu69R-JNbVe3Uc-kNY3fTHyeTwTNRc_XJsbBGRAFrUrhSc45VmpRfFf3t8RohyvYO6slI0FleIDjNQ-kSo/s640/DSC_6162.jpg) |
Smrekowiec |
Po 15 minutach zmieniamy znaki na żółte, które najpierw zaprowadzą nas na Gościejów, a następnie na Trzy Kopce Wiślańskie. Szlak prowadzi grzbietem wręcz po płaskim terenie, droga jest szeroka, wygodna i fantastyczna na spacer. Dodatkowo po krótkim leśnym odcinku wychodzimy na otwarty teren, mając po prawej pasmo Klimczoka oraz Skrzyczne. Rozległe polany przeplatają się z zielonymi wzgórzami, śpiew ptaków miesza się z cykaniem świerszczy, a nasze buty omiata kurz. Ten błogostan trwa zaledwie 30 minut, ponieważ docieramy na Trzy Kopce Wiślańskie oraz do słynnej Telesforówki.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhtJ9J8w1soedrX-xUE1cXnwYXYStalgAR3KTjWBoi77uORoBsHIERXjev0VKx5X-5xkkD3hyAeGXuRZJAXxA-clQtgEWw_dOOb_99uOc6PBi2RGLQVIftaA0_tqYlW7LU2_6cM04Vhl-Bu7FGycEl4KFT2WHTmjLv39E0Aq5wsaWOlicIALL7QdmPsQdw=w640-h426) |
Zielone wzgórza |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi-JX7OT563sJv4RvjsNtsnmP-7cTTZdhkqBufWgSyUUjnFR09KAfcPkxzYCTU0cAcaJAl-T4gOwANfbh_PJwX59zpUAXbsk1xLzmoCU6R9S6k0d36p6ywQnW8tGrmKO46szJiqJR0HIgY/s640/DSC_6170.jpg) |
Polany |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEge6KV3RikIGL771Jjx0D99BwbGRmWQ2G0LaqMiUvjp8G60lls_jtqCEt5tdzqNB2cSTONZ4CkuLJqLK5uLSZgZ2aeRPHWyzW3s0PNiG2FZ7ajXfxwMnlxM3FzZtGzpNP4GugVcB7KtETA/s640/DSC_6172.jpg) |
Szlak żółty na Trzy Kopce Wiślańskie |
Telesforówka nosząca miano przytuliska to chatka oferująca noclegi, domową kuchnię oraz tradycyjne wypieki. Położona jest w sercu Beskidu Śląskiego, co zapewnia jej świetne widoki, ale panorama to tylko jedna z jej cech charakterystycznych. Ściany budynku zdobią bowiem malowidła smoka Telesfora, a w jej otoczeniu poza ławami i miejscem do siedzenia, stoi również stary garbus pomalowany w ogniste kolory. Przy Telesforówce zastajemy zaledwie kilka osób, więc siadamy na jednym z wolnych miejsc, zamawiamy ciasto drożdżowe i odpoczywamy w promieniach słońca. Wybija 11:00.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWVDwwzZ8jBm-I022xAsq6soXTRWLR8lgHh4_3iKnegeo1N_pEAAzHXG6BUl5fyQqshj_3WdynI4EHR_xSE9MenJZEfoPSXt6JN6sJB57dHjsF8VTljXtZjhRKLUImiQf58400U6WtNJ8/s640/DSC_6173.jpg) |
Telesforówka |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgT6qcynVisjXkOWE_zApeBbC5m4kdxr-Osr3Bpi7Sm5xkKzkKT4T1PxYBCgGYYLXwhbjOktF9N0A4quzj-PNeeWFPU73au_QsHUKiQtHqgSGyUJauGEbJ-QX4YC5J4iQqzjsUeG_U6X2o/s640/DSC_6180.jpg) |
W Garbusie |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgiWWVduNhsztzF7loWP3N3uzsK-_u_e4fR0m7DAk9f_TEmjgrfX44nXpRovJxEUTxucX2dgjPXyJkYFSleIeWDVl8H5fc90H5wEnTjt9m0IaM6jQviXM45awevO3_OvKvvCv0MHFIRN70/s640/DSC_6190.jpg) |
Widok na Skrzyczne |
Kiedy turystów zaczyna mocno przybywać, a słońce porządnie dogorywać, postanawiamy ruszyć na wierzchołek Trzech Kopców Wiślańskich. Szczyt ten leży kilkadziesiąt metrów od schroniska, a jego znakiem rozpoznawczym są trzy głazy – symbole granicznych miejscowości: Wisły, Ustronia i Brennej, skąd również wierzchołek wziął swą nazwę. Panorama natomiast sięga od Czantorii przez Równicę, Orłową, Stary Groń, Kotarz, a także Błatnią i Klimczok.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0HWGfkOYk-xom2Z436yGjkn5m5puRewqnL3CubGY2bpUAirY2-Mr1wi-zuXy7Ok9x6ceFf1wFruuyLg7ySXxalpPEShs1bZHauXZ8aOESCLTZ2FGd3zvFfnCoYD1cIYjPd_IbxYctaKM/s640/DSC_6197.jpg) |
Szlak z widokiem na Wielką Czantorię |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZfQv4XMDNTm3_9Ip9EMbpWhf6r8ea8kPpVFOpeg_p15Tp3SOglTO8ufv0ShDYhERzYtgLnHYu59_AFwQdJBLQ_V6e4hdBuh_7j7JMBr0juVpzQkKtBmAQgwqz4jmWyn1_sbAV8_BFeCc/s640/DSC_6195.jpg) |
Równica i Orłowa |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEho-_smLpj3rmQn0n8E3g7a1QT33W6KOPlFZT16SlC5ixiXHvYsBhmQ5AqCNF8DGEridwuG6t2O01iJU1FgXpf_qifUs1VfiS4oFKsjl8pYzcH-QH1EZCeO3uS1yaFucBo_Uugr78PecqQ/s640/DSC_6201.jpg) |
Za nami Telesforówka, Kotarz i pasmo Klimczoka |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1BhMpZziydfw51YVXQFyRA8yEPWcKP8tkrEG64nwDmdA31HUxlm-DE4CKWFdp7ZAayfvf4FB8SnY6IUjqqtFc77HjuGiE6EMifuj-xmLwIOfmjTGWx9D6ENEBXqptuwtDSzCHdKglaAs/s640/DSC_6203.jpg) |
Symboliczne trzy głazy - trzy gminy |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEiT8DvvKfTQodRQgNXRVGqJ5nyUTmf5oJkaXET-gXVKD5PqNyGID8TTuV_diZqed6aFvcGz_4RUVs3uzoVMu7MJnd95ZeZZR5WPe4TyVdR5pHrf0CkGpJEHdVlgBpv6cjITV9kvPYT4vL3Gaj-ELwSLGjhZaQgYYdB_Gw0GOaWh0zysZdtYm4sXbdfKV-8=w640-h426) |
Wierzchołek właściwy |
Z Trzech Kopców pozostaje nam zejście do Wisły szlakiem żółtym, a tabliczki zapowiadają zaledwie 1h 15min marszu. Na początek czeka nas kwadrans marszu lasem, po czym wychodzimy na betonowe płyty, a teren stopniowo się odsłania. Z czasem droga staje się asfaltowa, prowadząc między domostwami i choć nie powinno być nic w tym nadzwyczajnego, to właśnie jest nadzwyczajnie. Znajdujemy się na osiedlu Jarzębata - miejscu wyjątkowym, widokowym i sielankowym, takim które uwielbiam, i takim któremu maj dodaje ekstra skrzydeł. Szlak biegnie z widokiem na pasmo Czantorii, a wokół drogi znajdują się rozległe polany, mieniące się wszystkimi odcieniami zieleni. Mam słabość do takich pakietów 😍
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbvd2h9VK9Ymdn8P5x9zPZuG61xB3JHld8SqwPHJEe6JpwFzDJiqv0VPLOhOQjHQe6zrMoA4OF8GQR06Xrb4K9NNR5Jkrafah1J33Lg7knH9lrcwnpAhnL0S_0UR_AV96Cj8eY9-PIEug/s640/DSC_6214.jpg) |
Wielka Czantoria i wiosenna polana 💚 |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjT0KMgZy17KYXJik1Dq8pSbgFN1I50XbH6uPN_RCFrlH86dASR728kJ3e37xlVQBq1kryTUhNY69TAr_f-DCx6BplLn_ZEcVAb1Jg9SB2PZY9BD0-EENulSYd4OrxZ83v9NGvahxQbQQ/s640/DSC_6220.jpg) |
Droga z widokiem na Stożek i Soszów |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpibSmf1imhSRq5af5IrwtP2fuPpYciajwOZPeCr_VowMAtBRFOSEmYdCOnWsEPJ0g0H21FqhBQ5tif1dW2Y9zHOUYXyUogj9RLGkof85y4rYUis53Q32pLz5gkFzqwdif4rTRDIWFEnQ/s640/DSC_6223.jpg) |
Za nami Kamienny |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyfTpEi4oitQX3LVvWaDGHhxlcPKj6KScjXNUTNB2cA5uopt6Lg-Rkf2CQbh58UWfZmeolHxIq0FOkAXjqtW1GvnuMOLayXkGBDE8vltXcf5MdXBtnvHsuQ-fEvWNFveEGV35Oys_XylE/s640/DSC_6227.jpg) |
Widok z Jarzębatej |
Na koniec pozostaje zejście do centrum Wisły i powrót chodnikiem do miejsca, gdzie zaparkowaliśmy samochód. Ostatnia godzina i 4-kilometrowy spacer okazały się bardziej męczące niż mogłoby się wydawać, a to wszystko ze względu na majowy upał. Wisłę żegnamy w dobrych humorach, a w Beskid Śląski na pewno jeszcze wrócimy tej wiosny. Wszakże w tym paśmie jest w czym wybierać o każdej porze roku 💚
A.P.
13.05.2018
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz