W ostatni weekend lutego po świeżym opadzie śniegu i w nieco mroźnej aurze, postanawiamy zdobyć pienińskie klasyki, czyli Trzy Korony i Sokolicę. Trasę na najpopularniejsze szczyty rozpoczniemy w Krościenku nad Dunajcem, skąd wychodzi najsensowniejsza pętla. Około 8:30 jesteśmy na miejscu, czytamy komunikat o stanie szlaków i obieramy żółte znaki. Szlakowskaz pokazuje na szczyt 2h 15min i dokładnie na tyle się nastawiamy. Pamiętam, kiedy byliśmy w Pieninach w maju, trasa zajęła nam niecałe 1,5 godziny, ale dziś musimy liczyć się z odmiennymi warunkami i porą roku. Pierwszy odcinek daje kondycyjnie popalić. Od razu czeka nas spore podejście, które po głębszej analizie w zasadzie ma też swoje plusy – pomimo mrozu rozgrzaliśmy się w ciągu kilku minut. Kolejną pozytywną konsekwencją takiegoż szlaku są szybko pojawiające się widoki - na Krościenko, Dunajec i Beskid Sądecki.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiaTP0ex2Cow3znjmXpbeuHaq8GYjpVIg9lxKoc-o2sVyVK9Yyraemq68I2MIqUKoCmRM_0PYVfoqgmflAwskowNVnU-VRwrfbuYYeHQ19Gnw1Jv8YjHsfii_YYzjE3QOVe0mKR00SA97s/s640/DSC_0024.jpg) |
Krościenko, Dunajec i górujący nad nimi Błyszcz |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6F-V5Zckz8Pu-Yc6IqwKc2ECjgxdKeS0bcondpbwxGK5oaJS2ojX_k5N2virRvgTNZOVXkSVYBoe7fOQdIDOJBj9nKbLayKhw9_7J3d-Ve52HV4BScR0c8SfiIEhDazHl5Gq3QENocFs/s640/DSC_0027.jpg) |
Pasmo Beskidu Sądeckiego |
Po 40 minutach marszu docieramy do granicy Pienińskiego Parku Narodowego, po czym znikamy w lesie. Odtąd ścieżka jest niewymagająca i delikatnie wznosi się w górę. Na szlaku zalega trochę śniegu, ale idzie się wygodnie. Promienie słońca próbują przedrzeć się przez korony świerków, a rześkie powietrze potęguje zapach lasu. Po upływie 15 minut znajdujemy się na rozstaju Bańków
Gronik i tym samym osiągamy wysokość 678m n.p.m. Do tego miejsca
niebawem wrócimy, albowiem właśnie tutaj trzeba skręcić na Sokolicę.
Póki co jednak idziemy prosto i atakujemy Trzy Korony.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJm78TOpOcK6JMi_9XJn8M70EakronL0i-tf4B-AAd61MdF1egWqVeCqmvh4Xgbqh1c497WQkG9xmv17CGU1Q6RmVZ9xPrV-c_eipKahJq1_arBs_rr8_RiQlxD6c7hEfYAQNOkaSrByw/s640/DSC_0030.jpg) |
Wejście do PPN |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEixm5KH04HlPcFj4KoLNuH7mu06Ifec9_C2eoCwgX-SNPCOUhr18eMMQu1DOBrRZPfYxtCTmZMc9CAU2IGoIuAYqJseT-rsxkcDszP2vmeYFxk2YUHNlYNQ03tkiC39tMg43vX5I3EsU3M/s640/DSC_0033.jpg) |
Wygodnie szlakiem żółtym |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhPScdz6xJLMAfZR7cZjmgbzmRR48VrVj8tK3BR-Ij1mIVlFQHiBm2AaugRRkedb2xyZVEqtFDpILUT4dimQut-FcBAz7Btqk6pD_4MOGAf-0AO_ZlM_jW7q1bv3g4qEbPSqEqKHQ4TjP8/s640/DSC_0034.jpg) |
Samotna sosna |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi8tAegrzIKgWxFECBR53c1IRVps_HcQfFLYJTV1qC1o_aGGzCok4w4twwcEFKKE5Ig2LRv4FV4v5aGQ6vch1gz8hEVk_jdwMuVhwYJuLCvgNyZgW3qPnVoXk7Pt0wHMs9hah5TBNYP7IM/s640/DSC_0037.jpg) |
W lewo na Sokolicę |
Następnie maszerujemy szerokim duktem, a im
jesteśmy wyżej, tym pojawia się więcej śniegu.
Krajobraz robi się biały i bajkowy, co wprawia nas w dobry nastrój. Spokojnym tempem, po łącznym czasie 1h 20minut docieramy na Przełęcz Szopka i od razu lecimy na widokową polanę. To co zastajemy, spełnia nasze wszelkie oczekiwania. Przejrzystość powietrza i widoczność na Tatry rewelacyjna!
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCjTuwVC15ZP1v8ilfjgjbWOLdHXbY5F_L-pEdkmm5k8yqBgT5jEopnCs2EWEcgUQuTbjhhxs9wrJuq2yQSpgeZ5ot7Zjc5ha1t8xyPaSrjw8SW_KPQf2UeldaiTHrhx78QuaIoXGpy9k/s640/DSC_0038.jpg) |
Tędy na Trzy Korony |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhrwGLIcPqZ5heuAue1e7OIytz-EV9D94faUH8u0GsTpp4i6BXAwMFBOsRx9G_pM2nCKp07HnYP1GLS8uQ-ZMVbTaxvrHOT9AUMb-Vdi3eroa6mos2mDPhmYlZqlQ-cx1D6B2DsMjy1vG8/s640/DSC_0040.jpg) |
Zima |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3HsCq0plkUDHYzmlzRy7uY6MH4YskMejrBgbHB__4rBSIkchVeJma9_KBH4OFfd0jshOmz4WgWCabnTHNXulA8vQOkWJWqMEpt1MZyLvy6k_DHgqobMUm6sUH8r-i6w_-pqHtylZ4Ha8/s640/DSC_0042.jpg) |
Ostatnie metry do przełęczy |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgm-N6I6cJUdTB5gZaPuhvhLGya7thsu_rSjSHgn4mFoib2jpHByT3pABnMrvi4qEJYze7RvS5mK9l1l1U8lh2gIiGeKJoqRVxs3I_7aAlX8ZOP5NjCQdOgTQrdUPu_RPcNpjKIk0CD3us/s640/DSC_0072.jpg) |
Urokliwe miejsce z urokliwą nazwą |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7Fe4-3FOPvPUJizmxO2whYj9qWKg3FcYbp2yCE3c6olIGNBElQwEFw21ZqAnmr-gW4mPPHu5gb3OEoTOaQBX-CMLTtz2gXC5FjzaY2dHFxYh6fTyjc7ghZoqPzcY6T-LH-7tTn1e7wp4/s640/DSC_0052.jpg) |
Dzień Dobry Taterki 😍 |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhiSe8X00RmMrwxhICDzS5ow9SCa4gRa78vC5JBzTH3TMrStxH1RmpniNJtbMFp4gDnVVTwcP3nNM8R0zTr1F8Nstwv_kW3JV97zPEPzT0Vmv-RI3lg7zQv2keFB_pjaY7C5lS7N9f2MLA/s640/DSC_0067.jpg) |
Tatry Bielskie i Wysokie oraz Nowa Góra |
Po chwili oddechu i przedsmaku tego, co czeka nas na szczycie, ruszamy dalej. Na Trzy Korony pozostało 45 minut wędrówki niebieskim szlakiem. Podejście od początku jest wymagające i takim je również zapamiętałam z ostatniej wizyty. Góra mylnie uważana jest za najwyższą w całym paśmie (najwyższa jest Wysoka w Małych Pieninach), jednak jest zdecydowanie najbardziej popularna. Trzy Korony nazywane niegdyś były Pieninami i posiadają aż pięć wierzchołków - Okrąglica, Płaska, Nad Ogródki, Pańska Skała i Niżna Okrąglica. Nas interesuje oczywiście Okrąglica, na której usytuowana jest platforma widokowa. Po 30 minutach parcia w górę stawiamy kroki na metalowej konstrukcji, prowadzącej wprost na najwyższy wierzchołek. W sezonie wstęp jest płatny, jednak dzisiaj nikt nie pobiera należności.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjU8mYy2ETqGR1nDQgzMN87S6pVZjn8s6iaxK92KAZpJlN1_QUTLPT-O9E10WNC8JJ3beW-MBzIWqKIokmvquuaTASHH7oPG5dBnjtknhBMCHqka1wxct9L486i_Hb0CdHppVJXY-Z30O8/s640/DSC_0160.jpg) |
Wchodzimy |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiAqSTVmhgwRMcaCOzG0wZJ_TZtQMbaqxXItVeVIBC7XLDu2PdKQ29eeoFNrZPmGspXKPmASQlMwqABfmg9F1hxayzD1deG4MaYCWtt6c0YVlqAhFUoSGCaR6lMLLNMgBbEy2uKQ53P6WQ/s640/DSC_0077.jpg) |
Metalowa konstrukcja |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjiLzpOvPvFWxpmjtaGCL2K4A79o9kLvRCyZFbvyOOt9bFKAsAxdf8iEZpUWnqtFixbtp9-bFIFppDgZRqHA5mp8dk1xuqhtmh2UdiUgbNS-D0nn0UqjlQh2r11VtQp7BNuH-8k407T3XA/s640/DSC_0082.jpg) |
Dwukierunkowe tunele |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJcdyMnAVTgNwdVhIYsg753VikS08HmQ3G1mNyqLZK_bv6d9jDaIO3Nrx8xnlA1_g748c4AiyIoFnPUw4_sioOuA3zPe7K7YOhMJiJQtSvkfRvfz-wyMA4pPeC5AsVnuFN5N87sqSywZ0/s640/DSC_0094.jpg) |
Po schodkach na szczyt |
Tak oto po pokonaniu kilkunastu stopni, znajdujemy się na szczycie Trzech Koron, a przed nami pojawia się panorama 360°. Widok ciągnie się od Tatr Bielskich po Zachodnie, od Pienin przez Gorce aż po Beskid Sądecki, po lewej obserwujemy pasma słowackie, a w dole Przełom Dunajca. Istne szaleństwo! Stoimy
na metalowej platformie i podziwiamy różnorodny górski krajobraz. Czas zatrzymuje się w
miejscu.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8wor3JHuyM9p2xkD74XHIyoQ_ayrfdwcAc-2VS-tUiB3BWE7UTR2QIKIaW2IPZ18plWjj6pLV7hqpA9-hufS3bYaQ2bjiZ_hfnx6jqlaOBlccTSDDMK5zL0OA1qA2iNrjDx0GRUa8gGA/s640/DSC_0101.jpg) |
Tatry w całej okazałości |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQIdOyhtExkHRmIWLM367FRVdWlQzyRjkQNQ3EsyLmv3WZO3ZSbTXoUqp4Qp2RPLZnKcTPhf5pZ2wEqE1gixjBmd640_N-uZVgALhUc_7Or4Vx_k9eX007gox2EAdwk8tKEO8amv_Tdbc/s640/DSC_0112.jpg) |
Tatry Bielskie i Wysokie z górującą Łomnicą, Durnym, Baranimi Rogami i Lodowym |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYfrL5SBPp140Q8eobuMOYmkHXsi-cN29iNNrzUu1o_uqmxrElIEAhSoq7rqM42tQnykStuzGiVLFQ6-EqF_UmptwvnkngzbiE48bbKcxNtpltFADFDbDnHwWtSw3YGhvh5aOates-Lwc/s640/DSC_0148.jpg) |
c.d. – Tatry Zachodnie |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgsrlDHJdKLBfQmzcKcSUNtoRwDm2mByDT-nqVfKXiSIRNXmjf2CZp3t0pkYywNEXUHS9WvOMIvphyphenhyphen-3ECL1DpDd4AcoAOtoa2hQylD6cQm14z398cS1E35h1kysf6sWfNfzNbK055LjaA/s640/DSC_0129.jpg) |
Łysina i Przełom Dunajca; II plan: Holica, Wierch Łazki i Aksamitka; III plan: Wysoki Wierch i Wysoka |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgoPcKeAEAdNYhUsIlzBy3gdW4t8Et6NnYrdmKHZLlaRyMmG33OAts5MKqpjQoW7hP2xSZxAumeSGdv-jfjxI82J8YPRvqOaT11OJiY5dCQWCKLpbZ-s9SK2_MhYaJGbNKRNiyHcMgQhFE/s640/DSC_0131.jpg) |
Sokolica, Małe Pieniny oraz Beskid Sądecki |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiyyKW1flX3J7zVHxf0z7K_bs-S_ZI9hbjHZnnswXy-E5HWKvjZ29OIOkWNZstBZhYZtvU5egTRq4wzSyNTO5oudWxMNdQbecvVTlhqWeoEOrZmh8hL8UT8XsWb_nQ2v9_fcTnMw_GHNZM/s640/DSC_0134.jpg) |
Dunajec rozdzielający Polskę i Słowację + Tatry gratis 😉 |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi85i58L8WY1f76Y_fjJXHj8ekRGP7ncWweM2oj_sSX4e0A7CcO3KZsPb8u3-a5cbJECckkEeMZ0Wi2v0zJKzvHpiR0-0Lg_rMUw4QVbioqVzr6Bkl39eOyqdwHYPezyv9C_owaTBtt4YQ/s640/DSC_0141.jpg) |
Podskalnia Góra, Nowa Góra, Macelowa, Flaki i Macelak |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhc-8D4m2DXIgjjOMjcaRZk884oTCAiYRLX0djjBxiVI0R33t2kMGOJqN5yqzyj9eRN4DW6uGcRn9-csPyI19xEIKQ074HhT6cLeB3cDrKw64mo382gWPT115NGIgN6-NUCrizF4TQq3Tc/s640/DSC_0143.jpg) |
Gorce: Lubań, Pasterski i Marszałek |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjlngvGFEU9UWnMzgtYXFmnRsIhSdy_k0WWb3bRDuiBrm5Plz3D9kdpgYCnNIWWzP7_XZLz1za5MnIDCLqxsqoN4N7WlfTvqTcv9j-lAvHKyczquyA2ScQq46dKsOqxHNEMj2F2bEMA5GY/s640/DSC_0145.jpg) |
Beskid Sądecki: Błyszcz i Dzwonkówka |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgQHbo9Xr_h5bKBvl-rxWH7mm7Gqc3ShC1MZqY6YiomYE9y1EIMUdhyw2M8ZMBF8V2q9h3xAxSnjsGpO-FlKmTOx5qkXCsNN9MTAqNG66964wZLFdkJxxgFm3UE4J_aTASWxTZK_87GRpI/s640/DSC_0109.jpg) |
Ptaszysko nad słowackimi górami |
Muszę przyznać, że tak rozległej i wyraźnej panoramy Tatr nie dane było mi jeszcze zobaczyć. Mroźne powietrze zrobiło swoje. Z upływem czasu na wierzchołku pojawiają się kolejni wędrowcy, co jest dla nas znakiem, że czas iść dalej. Akumulatory pełne, pora stąd zmykać. Schodzimy żwawo po metalowej konstrukcji, a potem znanym nam szlakiem na Przełęcz Chwała Bogu.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZOgu2jM9SkASYMt4zkbIzjy_mto6SVjvprpcbYDVtdVFIbgAOA7fbF8yZteIG4lec5GZHjVekuSCGgfmimepP93E2bG7f-gsPfMXukIFPO7zMCjxNULj5R3CPmbOP5PVRLKJBVExaNFw/s640/DSC_0151.jpg) |
Na wierzchołku robi się tłoczno |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7g6nqmL4PwtCAHyNDa4_lRJoehs8g688MRe1M3BYvs-BSlW1PK3WAzm6YA0lX7J8Thy81DjgYJwj_l-JQ-bk45Bg6qL9SE5QUSO12Zxz6knDkCx-vmmLHtEtOWCXJbvs9n2q7T4d-YE8/s640/DSC_0157.jpg) |
982m n.p.m. |
Bez zbędnych przystanków udajemy się szlakiem żółtym do mijanego wcześniej rozstaju, czyli nieuchronnie zbliżamy się do Sokolicy. Pogoda jest idealna - mróz
łagodnieje, a temperatura powoli wchodzi na plus. Wkrótce pojawiamy się na krzyżówce i skręcamy w prawo na szlak niebieski. Na szczyt Sokolicy będziemy wędrować Sokolą Percią, która swoją nazwę zawdzięcza trasie poprowadzonej w pobliżu urwiska. Najpierw jednak skazani jesteśmy na monotonię i wędrówkę szeroką ścieżką wśród drzew - jest wygodnie, ale nudno.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjDN-FLmDFctmpc8-qHgtqOOegQqA5s_6cicEJxT6tNznAUeFgLbFGBeJ3G3qfYehyphenhyphenNPk8ZF1w8N_TD80LiCJZzQhrYETjRQJbtK3_xJoJOhitACQ7aQf7YL0FdSE5MJYTREFomTuOsvoE/s640/DSC_0168.jpg) |
Pieniński Las |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqz2RS5S2A_jFh0oaVlM8uNycFkKrTtQ0lVVIzFkwcaUqzwq0VBLYEstVsw_TJsuTYY7I6CfA5KHhk5cX77VnVlRnJZ4vWwpNx8KpWQpO4RvOxWJtH6VqoQB-RB9gOeFue3b0IcMIg3Iw/s640/DSC_0173.jpg) |
Początek szlaku niebieskiego |
Po kilkunastu minutach szlak przybliża się do urwiska. Miejscami
śniegu na podłożu nie ma wcale, momentami zalega go więcej. Musimy uważać, żeby się nie poślizgnąć, ale
ogólnie jest w miarę bezpiecznie. Męczące są jedynie nieustanne
podejścia i zejścia. Zauważamy, że idziemy nieco wolniej niż przewidują tabliczki, ale przecież nigdzie nam się nie spieszy.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEioqgPgMrSdsqqzVKQyo_ax7OhaDfNQwyzfY0PHxfdwlFdXsANBRG-iCkgjF98luJlu3-JGRCutob4EM5cBcngb8TwRLFfo66QrDbJdyRkcqyAJYf8BXrXzi8bl9QU9hGDXxaEZbAD_SSU/s640/DSC_0176.jpg) |
Pierwsze urwiska |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgD67Id5Ra-VRfcXku6Lr6j0GiOmMFQza8tgPvuux6-nmLdoqyQmVajYsh4TGMqWZCPphpQi-SIE0JxKJXc-PUc0AV2mJh3Wi_JKgt4jV8v5-KW3dcRfJqVXQe3fiSuTDaWuw0g1KELW3I/s640/DSC_0181.jpg) |
Białe Skały |
Po 30 minutach znajdujemy się na Przełęczy Burzana, gdzie tabliczki przewidują 45 minut na Sokolicę. Mamy do wyboru dwa warianty kontynuacji wędrówki: szlak „normalny” zielony lub niebieski „eksponowany”. Żądni wrażeń i wspinaczki wybieramy wariant drugi przez szczyt Czerteża. Po krótkim, niewinnym odcinku czeka nas podejście po skałach ubezpieczone poręczami. Szybko zdobywamy wysokość i niebawem stajemy na 774m n.p.m. Na małej platformie widokowej otoczonej barierkami możemy podziwiać Przełom Dunajca oraz nieco przymglone Tatry. Poranna przejrzystość powietrza poszła w zapomnienie.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDUgAVgF4GcT3Qpj402y87QkGSNZuJwUg5_HuWho8DHQSPsuLglrfrAMo4P3LcydYacqMjxbhQpE4lc-5vF96CPLxFFk93SpY92C7W8zoCNkfnJqAmAT5L0uy04DzcUOo7Yvz9VepTIDA/s640/DSC_0185.jpg) |
Ostrzeżenie dla niepewnych |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFCN2xRfEdTvdY9Ikbrgg3ugCIc5O-JQzxQyzb1w23P0XQRGkqwZOM7sN0dA79sVEwJslaX1hAzBBmaJ_xaaIbZpGODM2omjTxW0MMFD-dmgOuSpxTGbKonPXW2rC3zbukCrpyoqJh8GI/s640/DSC_0187.jpg) |
Wio w górę |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi41ytuSLKBNMnCY_aIqMWfhyy3pSQsf4T3SRkRXeZ6U2vwLUWOiOKceYtI1vXAHiCxvhwkA2-L4uYTcVrKhEB9hk1ycaFzXu6jdaHQltuoLKkEJhtNkqTfVfVimV45GR2E0q-5zy0Noq4/s640/DSC_0188.jpg) |
Pierwsze „poręczówki” 😉 |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGqituEFYgVQ1lJQI-aOVPo96GzDqu6IfanO2RavlNu4BCmaWJMuCcrzTqr7Ye_CFirLEfEiZlf_lZ5i9qi6SXPiWtKrhO9ilF0VyZlfeYOmBKwIm0taDI40BNq3JVuJGBH3Ab3f3Ojyo/s640/DSC_0195.jpg) |
Nagroda za zdobycie Czerteża – Tatry i Trzy Korony |
Następnie czeka nas zejście ze szczytu naprzemiennie po drewnianych stopniach oraz skałach. Po chwili osiągamy przełęcz, skąd czeka nas kolejne podejście - krótkie choć już nudne. Po kilku minutach docieramy na szczyt Czertezik, a zarazem na kolejną widokówkę położoną na wysokości 772m n.p.m. Stąd doskonale widać nasz cel - Sokolicę. Chwila oddechu i lecimy dalej.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjDyRDL02olJ_-IxCL8UJSK1RYHGK3CJ11OrrybRLIFZQ1CgtW_YnbbmcIeY5uZi_Wc6zSCJ_9LTAm7i0s7jStS1TU79XGwacwzdOZao_5a-m80eYXvSBr3e98bdYqdNgh6I3kuVRvizc4/s640/DSC_0197.jpg) |
Zejście z Czerteża |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRvqU_DVAktlaSjkJRQETOL0P9AvEAL29GREDo5G0aNzYtriw_iNsJBeX83xQYi3sazpRW9NISTRalRAIvD6-Maq4K47-csam-E1_YcN3b6rguhANtSw_NS9Scm_SYWqdfW4D9WTEXZXY/s640/DSC_0204.jpg) |
Poręczówek ciąg dalszy |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifUWQ9KSVOWzCChDrLZ6Xx1TRAp88JPUdVlEajvZDIL2gN_FMaa-CHXh8PmoDqV1yq_mf2DabgshUYmsdX1UBWcPA0bIrsHF5YX6ANVRbUaarsfImyNBmU0G8mEyTEoY1iUmq5oF7C6fs/s640/DSC_0208.jpg) |
Przełom Dunajca widoczny z Czertezika |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhrP0CO82YfOGOxYX_vgcJ3nyY5Swx5ChqhN3sF_n9sWy3J5-y3MGy4GJ8grA6nlpuuwrqR5vaGDCMaLuJtrRR-8JJO-UkJNgn3OQeZ58aXi6q78nx9xJEzeL-PYvOidkpqF5ViwOTwxLk/s640/DSC_0207.jpg) |
Sokolica coraz bliżej |
Szlak następnie sprowadza nas do Przełęczy Sosnów, z której pozostaje ostatnie podejście na Sokolicę. Jesteśmy nieźle umęczeni tym ciągłym marszem góra-dół, a w dodatku plusowa temperatura nie umila wędrówki. Poranny mróz był o wiele bardziej przystępny dla organizmu. Na koniec czeka nas krótki odcinek przez las i podejście zakosami po skałach. O godzinie 14:00 zdobywamy Sokolicę i w zasadzie dzięki tak późnej porze, na szczycie nie ma już tłumów. Charakterystyczna sosna zawieszona nad przepaścią wciąż przyciąga wzrok, a Przełom Dunajca niezmiennie czaruje. Opieram się o barierkę, patrzę w dal i odcinam się. To jest ten moment, kiedy moja dusza się regeneruje. To jest właśnie w górach najlepsze.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkajJcN9QwF9EYUPejLiWmCdRRGaZurfmGWo-pfWGYJogiVcIDQwAVULRbvVoHFmdoCfK2loJOyaUeiBWn1pYZovVfu8tcj9G6ix6z6d_IcBtGE2S9Eii_XVJ_d1GDBXRsXAydLDcqekY/s640/DSC_0241.jpg) |
Słynna reliktowa sosna, a w tle Trzy Korony |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgoxam-rWRyBUSATwUaQdRTDDLYRIsLOW3nOnIbKsUWMWXW4OeNBRDmqQDS8K2H4tbEgVqWJCS4c9TUv1lHMz07ACfsZrQiW5fxM-h8tDtFUHrtD5xleoVR0fkZ9XyQZJPReGHDC-HpTlI/s640/DSC_0221.jpg) |
Trzy Korony i Zamkowa Góra |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhz0ktdqc_btLRTyJazFA1X1_5s_9eaiRIM4SWZV5-MmbzYjjArpQ-y0ERGyPZaVAQmtMmcZVlVO3F8_8M_a3eYlGjp9iOdKBVWaIqq1KNsf7H-q3lt94Lha4SnyXDKcWrwW8SIN6PyCYY/s640/DSC_0223.jpg) |
Przełom Dunajca z ośnieżoną Holicą i Przechodnim Wierchem; w oddali Małe Pieniny z Wysoką |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhfsS2EPcKEBcwA3Im9wwSBGc5SyPoMOOcNQhhkD7mCy-SWyGHME3DDoyZF0I8GqPaZ2kwhvGEKOnbItLN6mAJ8K2sMa8oPor2HrBmr5tuYUZW5N7SWnovj-Ii-5sIY2jJuIVoLTGLm6aQ/s640/DSC_0260.jpg) |
Dunajec z bliska |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPqLCuD4C_Fc19jeK3YHEe-fXkRuofhZbXbdSLJKQLkv8OKvPm90wADGGjHlb6ojEzIv_9HkfiynUO4OwmzWPlGzMQklV7LSY_sTCi9imQ3HiIhUrKGrsX7boxMVGCJD2QrlVaQshOS5w/s640/DSC_0261.jpg) |
Granica zimy i wiosny |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUVV0e6-f45u9YzQ-noIN7fTZrhaOuVDKZJMkv1EmofEkYIf35sIE3yMjSgYz0_JIhSqJ1G3PsjvvVyrKwpC5XhZ_II_uim4iiUWMrm3w5lHzdHWPivBPH8K4WI3J8uvHQpJR1I69YMzQ/s640/DSC_0257.jpg) |
Raz jeszcze sosna |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYq6h5BnyxyL9nib1hmV0tXQDCoXvCnzBRRAO5mwXj5SabaJtfNyQ5iJfJYMwGOdcLX_FLj7rOFf1nbmme9RS74sImtRduTby7uLcie97tmAzk3i0pwdFZi-2_IgIWJQHx4obI5yjkkqw/s640/DSC_0268.jpg) |
Odcinek tuż pod szczytem |
Po 40 minutach relaksu, zaczynamy szykować się do zejścia. Ogarnięta melancholią i pełna pozytywnej energii zmuszam ciało do ostatniego wysiłku. Na początku ostrożnie trzymając się barierek, a potem już pewnym krokiem osiągamy ponownie Przełęcz Sosnów i odbijamy w prawo na szlak zielony prowadzący wprost do Krościenka. W ciągu 20 minut tracimy dość mocno wysokość. Kluczymy między drzewami po ściółce leśnej, po czym kontynuujemy wędrówkę płaskim terenem wzdłuż Dunajca. Odcinek jest początkowo błotnisty, następnie pojawia się asfalt i po 30 minutach jesteśmy przy samochodzie.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrqgWDTHfJ11rqgkp3dJhSOF8X2THcGES1HIK4Bh0ihhCQzg2KktAno7HBRuop9ioWvhjAAPlSzkhk9rvTMYYh7-84p0A4-hj4ckSzcbcT_rKAbmm4c3JgSpTtVM1mlhFxjrwdigSvwcA/s640/DSC_0272.jpg) |
Szlak zielony |
Dzisiejsza trasa wyjątkowo wyssała energię, ale paradoksalnie właśnie tą energią jesteśmy naładowani. Połączenie Sokolicy i Trzech Koron jest dobrym pomysłem na trasę, pamiętając jednak, że w sezonie nie uciekniemy przed kolejkami na platformy szczytowe. Na tak popularne cele lepiej wybrać porę roku mniej oczywistą, może środek tygodnia, a nie weekend. Widoki na pewno Was nie zawiodą, a Pieniny choć niewysokie, to niezwykle charakterne ❤
A.N.
27.02.2016
Pienin nie znam za dobrze. Jedynie Wysoką z KGP w ramach zbierania szczytów z KGP. Ta sosenka jest tak urokliwa, że czasem to się o nią boję coby jakiś przygłup jej krzywdy nie zrobił... bo na Sokolicę to ja już się od dawna wybieram... ;)
OdpowiedzUsuńWybierz się koniecznie w Pieniny! Pięknie tam... Chociaż podejrzewam że w tamtym kierunku to ciągnie w Tatry ;)
OdpowiedzUsuń