W końcu przypada taki weekend, kiedy nie mamy czasu na zbyt długą wędrówkę, ale zarazem na tyle dużo, że zdążymy gdzieś się wyrwać. Wyglądam rano przez okno i niecierpliwię się przed wyjazdem. Widzę nad Żywcem sporo chmur, ale tych „fajnych” – niskich. Przebieram nóżkami i czekam na Bartka. O 10:00 ruszamy w drogę – kierunek Koniaków.
Podczas jazdy towarzyszą nam przyjemne widoki, a trasa mija zaskakująco szybko.
Matyska z krzyżem na szczycie |
„Pagóry” Beskidu Śląskiego |
Idą :D |
Zapowiada się ciekawie |
Morze chmur za nami |
Tak przebiegała droga na szczyt… Miło prawda? :) |
Z lewej nadciąga lawina chmur |
Jesteśmy coraz wyżej, chmury się podnoszą… |
Docieramy na szczyt Ochodzitej |
Zatrzymujemy się przy tablicy z panoramą |
Przed nami Beskid Śląski i Morawski pogrążony w chmurach |
Ale już po lewej stronie Beskid Żywiecki oraz Mała Fatra wyłaniają się spod pierzyny… |
Tatry w całej okazałości |
Płoną świerki… |
Nietypowy grudniowy krajobraz i dobrze widoczna charakterystyczna Hala Muńcuł na szczycie |
Beskid Morawski tonie, ostatnie widoczne grzbiety |
Jesteśmy pomiędzy niebem a ziemią |
Podążamy do kapliczki na szczycie |
A nad nią znajduje się krzyż |
I z dalszej perspektywy |
Znajdzie się też miejsce do odpoczynku, niestety dziś za bardzo wieje na posiadówkę |
Stajemy i w ciszy wpatrujemy się w horyzont… |
…już dawno marzyłam o chwili kiedy znów poczujemy się jak w niebie |
Morze chmur wzburzone |
A po prawej ocean całkowicie pochłonął Beskid Śląski |
Całości panoramy dopełniają majestatyczne Tatry |
Jest moc! |
Ruch chmur co chwilę zmienia krajobraz. Wciąż mamy nadzieję że i ta strona się odsłoni... |
Jednak góry coraz bardziej nikną w chmurach |
Idą na nas…! |
Tymczasem po drugiej stronie cisza i spokój |
Chyba pora wracać… |
Planowanie w toku… |
A.N.
19.12.2015
Zabawa, w kto kogo złapie :) Fajne warunki :)
OdpowiedzUsuńFajnie się chmury z Wami pobawiły. Niebiański klimacik. A pomysłowi na wschód słońca przyklaskuję i trzymam kciuki za prędką realizację. :)
OdpowiedzUsuńA dziękuję :)
Usuń