Babia Góra jesienią przyciąga - rześkie powietrze, wrześniowe mgły, rudy krajobraz i ostre widoki. Z Diablakiem polubiłam się od początku i lubię wracać w ten najwyższy masyw Beskidów. Końcem września stawiam na klasyczną trasę z Przełęczy Krowiarki, gdzie docieram około 7:30. Standardowo w górę wybieram szlak czerwony i już po chwili wędruję kamiennym duktem. Najpierw czeka mnie leśny odcinek na Sokolicę, który z całej trasy jest najbardziej wymagający kondycyjnie. Choć w nozdrza wpada rześkie powietrze, to po kilkunastu minutach marszu jest już ciepło. 355 metrów deniwelacji pokonuję w 45 minut, a w nagrodę na Sokolicy wita mnie błękitne niebo, chmury w dolinach oraz wyraźny i potężny cel - Diablak.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgWZs2O-tid-yGmG1179a7wFolznM5G4r13GZp_7Zjy2Ba-SluzXUf6ftWCVYsnxsOaaB0qMmN4G5U3m_FRqvbvJc4JZCWBUZz77yomZCEUDiBD-YqKXLIOGbv6FYiUFxduaX-Wiei6beCrAy9cRhZazCNdGHuDf_KzRR7rPbEMEKSe8OGQnXMElbRGizA/w424-h640/DSC_0001.jpg) |
Szlak czerwony na Sokolicę |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6GNRqL8p3MBXrQilBMJ93_TJ3WcdBbS6lzRCzkaS6Zg0s3glNMX8nFAQp7bWIkMRCEJKyNPwhRKppLSm3swclXGPFwUa2fSmXKq3PaJ06m0dUT054N3Kz31HTLK3lcSeb81qAtW_bnpcDPJ-uXblqAD9j-O6ZI-NQeMaXMKACoOPxvnhI81Rh2DZTAZs/w640-h426/DSC_0004.jpg) |
Platforma widokowa na masyw Babiej Góry |
Po chwili kontemplacji ruszam w dalszą drogę. Kolejnym przystankiem będzie Kępa, gdzie również znajduje się taras widokowy. Wypiętrzenie o wysokości 1521m n.p.m. oddalone jest zaledwie o kilometr, a szlak wygodnie prowadzi nań kamiennym duktem wśród kosówki. Maszeruję umiarkowanie w górę, a po prawej powoli wyłania się widok na Tatry ponad morzem chmur. Szczyty o tej porze roku są już przyprószone śniegiem, a panorama rozciąga się od Hawrania aż po Osobitą. Po 20 minutach osiągam szczyt Kępy, gdzie na chwilę przystaję i podziwiam okoliczny krajobraz.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPc8NIlGIDn5q6PH5x3W6wZ5gvls7zNdEX1Hak9EyH-TlfYmDUVCHprZCdLePrubvBih6M1hQYAEL9wmWWr0laVtmUY-9Fp_MUcIvNxZxzSXrzBOGdYo2mIR_V00xHUNJqZZX6N7dORlffDubpLLU02pqTEkoBziI1n4saPEs77KuBfZxz8rjl__-eQhE/w640-h426/DSC_0033.jpg) |
Widok na Tatry ze szczytu Kępy |
Następnie szlak czerwony wyprowadza mnie na grzbiet i ta sytuacja się nie zmieni aż do szczytu Babiej Góry. Odtąd wędrówka pozbawiona jest większych przewyższeń, natomiast obfituje w piękne panoramy i jesienny krajobraz. Opuszczam piętro kosówki i maszeruję po odkrytym terenie, niespiesznie stawiając krok za krokiem. Północne stoki masywu Babiej Góry są bardzo strome, natomiast południowe zbocza łagodnie opadają. Partie wierzchołkowe pokrywa największe w Beskidach rumowisko skalne, a w całym masywie zliczono 24 jaskinie. Podczas wędrówki podziwiam także zróżnicowaną roślinność, a w uznaniu cennych walorów przyrodniczych, Babiogórski Park Narodowy został wpisany przez Unesco na listę światowych rezerwatów biosfery.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7nAEb8mJjXqVIQ5_E7VvCEQ6gnhaZWgk0AVTSDGhI0SSQXU0zKj-eVOQZdTwiKhiPWtWzhWWcq7Q_MYpAvcrY2wG1D-6_xo94lRI3Y8WdfywEuuqwnAFwGEHLQF7JJ-CvieJ_MSAdv4jTQvXGMYKwEmcXtvhbY_M7eAYq1wujWL2LnUX8PD_MdyFqUBc/w424-h640/DSC_0041.jpg) |
Ścieżka wśród kosówki |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZlGU6B2Z6IXvAZm4z3iObqhfabqFKPoCGnKGdGzuW1yy1euy2t0Yg9Gt7TFIwWqK5Yeko5Qaw-ba4Via-N7_762cYBanlEiDnCG4AfeLl5DKFS4K1vwyVXMv8wgWAfiapqZS_jSJBYMVUxv_Tj9Ld4E_Y1ns46a-udM-0mp10sQgNYBwWeZmXIIyDx_s/w640-h426/DSC_0064.jpg) |
Tatrzańska panorama |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi8RF3FInjJWugqd2anhdNNrdutaOxJht8rzuTF25YIm0lafDAqS_1qPlL9YapIdh3HS5wxdSV0dFtrDw_V9IQ6fLKVAV_HV3G2UExUcdY2P3lDvU4k7AFL4LLjliidmhYC5_WWrM9PAsthNa7vs7WRbBN4p3EhMu7nshXnxw-xVcn2nHSIQNP435gLse4/w640-h426/DSC_0056.jpg) |
Słowackie pasma |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguS4x4S274MO9fN0BADrtKaXfWSR0762Ny0nyASKn-IcJoqkNr8a77NjPnHt69iKOSpzg_7s_dP4hiOevkv6VdtUR96DNlVyJZhHqs7G3oU2-aMQXMPmMnik6l3tasRY9Afs3Xfb_tYuRb_iKMXhl-7z1l_ue_LnQgPLq4nqp-kS1lJlW37wOmjlGhnnA/w640-h426/DSC_0066.jpg) |
Gówniak |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgM2i9mnMDjZfddGLCD5hj7VjFSW2V6y9qcONDQeooT1Y-Y_rogBnUblH71qU029_jGvy1HaBiKdX50yBrju6b2oEZ9hLUILQR04lxJIpHB1LV4eD_BP_qMDBs2vyTTRmXP9o1i6s3pUPu-k2mUIq21Q9cCaceifwubW-rhStMotnaUrqtHjsbawndXT4U/w640-h424/DSC_0075.jpg) |
Tuż przed szczytem - Diablak, Cyl i Pilsko |
Na szczyt Diablaka docieram około 10:00. Turystów jest aktualnie niewielu – Ci ze wschodu już zeszli, natomiast Ci z dołu jeszcze nie zdążyli wejść. Z powstaniem Babiej Góry wiąże się wiele legend, a jedna z nich mówi o kupie kamieni wysypanych przez babę-olbrzymkę. Na wierzchołku zajmuję dogodne miejscu obserwacyjne, a także osłonięte przed wiatrem, tuż przy kamiennym murze. Widoczność jest rewelacyjna - podziwiam Tatry, Beskidy oraz liczne słowackie pasma. Choć Babia Góra ze względu na zmiennie warunki pogodowe nazywana jest Kapryśnicą, to dziś mogę odpoczywać w jesiennych promieniach słońca i kompletnie niczym się nie przejmować.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicMnvxJzh7-wOVU4GoAsMSiXh3yHhQ5V26UwkfRs16B-yFihg-FheJq-yBdKvFR2eb7E4wHK6ascn-uuFBTB4gsj--vqY_Yi8WpBBKpC7TKhSCcSHBBlyoooRvlcOlpcEunsnKkk8-dso9r8eEBOGSQu2msrwEexyPY4Vh9YiWS38cNVIi5OGpsTCeHlw/w640-h424/DSC_5400.jpg) |
Markowe Szczawiny |
Ostatni odcinek czeka mnie Górnym Płajem, czyli szlakiem niebieskim trawersującym zbocza Babiej Góry. Trasa przewidziana na niecałe 2 godziny jest kompletnie niewymagająca, ale również nieco monotonna. Można powiedzieć, że to czas na przemyślenia i uspokojenie wrażeń po całym cudownym dniu. Właśnie tutaj zaczynasz wspominać wędrówkę z uśmiechem na ustach i zastanawiać się, czy wracasz do domu, czy może właśnie go opuszczasz. Tę klasyczną trasę na Diablak pokonam jeszcze niejednokrotnie i najpiękniejsze jest to, że za każdym razem smakuje ona inaczej.
A.N.
28.09.2014
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz