Hala na Muńczole - nieuczęszczane szlaki i poza szlaki


Zwykle, kiedy pojawiam się w Soblówce u stóp Beskidu Żywieckiego, oznacza to, że wybieram się na Rycerzową. Jednak nie dziś. Tym razem, choć zaplanowaliśmy trasę z tego samego punktu startu, to jednak pójdziemy w prawo - ku Hali na Muńczole. Najpierw obieramy szlak niebieski, który prowadzi na Przełęcz Kotarz, a pierwszy odcinek pokrywa się z żółtą trasą na Rycerzową i prowadzi szeroką drogą pożarową. Po 25 minutach marszu szlaki się rozdzielają, a wariant niebieski wiedzie wąską ścieżką wśród soczyście zielonej roślinności. Przedzieranie się przez trawę tylko potwierdza, jak często zapuszczają się tutaj turyści.

Pierwszy odcinek
Etap drugi
Szlak prowadzi początkowo odkrytym terenem, po czym niebawem znika w lesie. Pokonujemy niewielkie przewyższenie, a lekko podmokły teren sprzyja porostowi mchów, skrzypu i niezapominajek. Po kolejnych 30 minutach marszu docieramy na Przełęcz Kotarz, gdzie spoglądamy na solidne podeście na szczyt Kotarz. Szybkie doładowanie energii i ruszamy w dalszą drogę, tym razem szlakiem zielonym. Szybko zdobywamy wysokość, a jedynymi istotami na szlaku jest jeden leśnik i jeden zając 😉

Rośliny
Przełęcz Kotarz
Rezerwat Muńcoł
Po zdobyciu Kotarza czeka nas już umiarkowana wędrówka na Muńcuł. Po 10 minutach marszu jednak opuszczamy szlak i skręcamy w prawo na wydeptaną, lecz nieoznakowaną ścieżkę, która prowadzi wprost na Halę na Muńczole. Miejsce słynie z malowniczego krajobrazu i świetnej panoramy na Beskidy oraz Tatry, Małą Fatrę, czy Góry Choczańskie. Polana wciąż należy do jednych z bardziej kameralnych zakątków Beskidów, a znajdująca się na jej skraju bacówka, służy noclegiem dla mniej wymagających piechurów.

Hala na Muńczole
Widok na Pilsko
Natura 💚
Bacówka
Niesamowite miejsce
Po odpoczynku na hali wracamy na szlak zielony, by oficjalnie zdobyć szczyt Muńcuła, zwanego również Muńcołem, czy Muńczołem. Wierzchołek jest schowany pośród drzew i tym samym pozbawiony widoków, a nieopodal znajdują się złomiska skalne. Szlak natomiast skręca ostro w prawo i ponownie wyprowadza nas na Halę na Muńczole - tym razem na jej północne skraje porośnięte borówczyskami i świerkami. 

Punkt widokowy nieopodal szczytu
Muńcuł
Północny skraj hali
Wędrówkę kontynuujemy szlakiem zielonym prowadzącym do Ujsół, choć nie jest to do końca nasza destynacja. Szybko tracimy wysokość, ale ścieżka po luźnych kamieniach nie należy do najwygodniejszych. Po 30 minutach docieramy do kolejnej malowniczej polany - Szczytkówka, która jest jednocześnie przysiółkiem wsi Soblówka. To właśnie tutaj opuszczamy znakowany szlak, by wrócić do samochodu beskidzkimi bezdrożami.

Szlak do Ujsół
Zielony tunel
Szczytkówka
Sielanka
Po krótkim odcinku na przełaj polaną docieramy do szutrowej drogi, prowadzącej do najwyżej położonych domostw na osiedlu. Zabudowania na wysokości 800m n.p.m. robią wrażenie i wywołują nutkę zazdrości. Podczas zejścia towarzyszy nam wciąż przyjemny widok, a podłoże z czasem przeradza się w asfalt, którym docieramy do głównej drogi. Stąd na parking czeka nas jeszcze 2,5 kilometra marszu, a całość pętli zamykamy po 12 kilometrach.

Okolice przysiółka
Panorama
Połączenie niepopularnego miejsca, mało uczęszczanych szlaków i bezdroży, tworzy świetny plan na beskidzką wędrówkę. W górach szukam przede wszystkim spokoju i ciszy, jako ukojenia od codzienności i miejskiego zgiełku, a nic nie działa na mnie tak dobrze jak natura. Beskidy są na tyle rozległym obszarem, że każdy znajdzie w nich coś dla siebie w zależności od potrzeb. Dzisiejsza trasa zaoferowała mi zdecydowanie więcej niż się spodziewałam.

Trasa
A.P.
20.06.2025




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz