Hala Radziechowska to rozległa polana w paśmie Baraniej Góry w Beskidzie Śląskim. Miejsce jest bardzo kameralne i niesamowicie widokowe, więc kiedy większość szuka krokusów na Rysiance, ja postanawiam odpocząć właśnie tam. Trasę rozpoczynam nietypowo, bo z miejscowości Przybędza i najpierw między domami, a potem już szlakiem niebieskim zmierzam do celu. Mijam po drodze Matyskę, a w powietrzu unosi się przyjemny zapach wiosny. Długo na to czekałam!
|
Początek trasy |
|
Widok na Beskid Żywiecki |
Szlak niebieski początkowo delikatnie wznosi się w górę, a przewyższenie jest praktycznie nieodczuwalne. Po około 15 minutach ścieżka znacznie się zwęża i nabiera na intensywności, a wraz z zadyszką pojawiają się widoki. Przejrzystość powietrza jest dzisiaj fantastyczna i ze szlaku mogę obserwować Beskid Śląski, Żywiecki oraz Mały. Już na pierwszy rzut oka widać, że wariant niebieski nie jest mocno uczęszczany - wąską ścieżkę zarastają krzewy, a podłoże pokrywa trawa. Podczas wędrówki można śmiało obcować z przyrodą - wsłuchać się w śpiew różnorodnych ptaków, poczuć zapach świerków i oglądać błękit nieba kontrastujący z zielenią lasu.
|
Początek szlaku niebieskiego |
|
Widok na Beskid Mały |
|
Beskid Śląski |
|
Beskid Żywiecki
|
|
Wąska ścieżka |
|
Natura |
|
Kontrasty
|
Niebawem ścieżka się wypłaszcza, więc spokojnym tempem przemierzam kolejne kilometry. Czas mija bardzo szybko i już po 90 minutach wędrówki wyłania się przede mną Hala Radziechowska. Polana jest jedną z największych i zarazem najpiękniejszych w całym Beskidzie Śląskim. Z północno-wschodniej części hali roztacza się szeroka panorama na Beskid Śląski oraz Mały, wystarczy jednak wejść na jej południowy kraniec, by zobaczyć Beskid Żywiecki oraz Małą Fatrę. W najwyższym punkcie polany stoi opuszczony szałas pasterski, gdzie można przenocować, a całkiem niedawno pojawiła się tu również apteczka. Hala Radziechowska jest niesamowicie kameralna, można tutaj zaznać spokoju i wyciszyć zmęczoną duszę.
|
Pierwsze spojrzenie na Halę Radziechowską |
|
Widok na Skrzyczne |
|
Beskid Mały |
|
Bacówka na szczycie polany
|
|
Babia Góra |
|
Beskid Żywiecki i Mała Fatra
|
|
Hala Radziechowska i Barania Góra |
|
Tutaj też hala 😊 |
|
I jeszcze z innej perspektywy |
Po odpoczynku udaję się w drogę powrotną. Na początek obieram czerwony wariant do Węgierskiej Górki, ale będę nim wędrować zaledwie 15 minut. Po upływie zapowiadanego czasu odbijam w lewo na drogę pożarową, która wygodnie mnie sprowadza aż do samej Przybędzy. Najpierw dość intensywnie tracę wysokość, później już maszeruję po płaskim terenie wzdłuż potoku Przybędza. Po nieco ponad godzinie melduję się przy samochodzie i zamykam pętlę po 13 kilometrach.
|
Droga pożarowa |
|
Pusto i wciąż z widokami |
|
Odcinek wzdłuż potoku |
Hala Radziechowska jest jednym z tych miejsc, które udowadniają, że Beskid Śląski również posiada kameralne zakątki z dala od tłumów turystów. Polana ma fantastyczne walory krajobrazowe, szeroką panoramę, a przede wszystkim tak poszukiwaną przeze mnie ciszę. Pętla z Przybędzy zarówno szlakiem, jak i poza-szlakiem jest nieuczęszczana, więc całe 13 kilometrów mogłam wsłuchiwać się w wiosenny świergot ptaków. Jedno z piękniejszych miejsc w Beskidach 💚
16.04.2023
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz