Gorczańskie Magurki - niewymagająca trasa dla każdego

W Ochotnicy Górnej skręcamy w lewo i wąską, wydawać by się mogło jednokierunkową drogą jedziemy do końca cywilizacji. Dzielnica Jaszcze Duże oferuje ścieżkę edukacyjną na gorczańskie Magurki i choć cel mamy sprecyzowany, to najpierw trzeba w bezpiecznym miejscu porzucić samochód. Tam, gdzie droga się kończy, tuż pod lasem stajemy na skrawku ziemi i dalej kontynuujemy podróż na piechotę. Dziś podążać będziemy za biało-zieloną farbą. 

Kierunek Gorce!
Gorczański Park Narodowy
Po kilku minutach szeroka droga doprowadza nas na soczyście zieloną polanę, gdzie w samotności możemy nacieszyć oczy przyrodą. Niestety niebawem na dobre znikamy w lesie, a początkowe szerokie, łagodne podejście z czasem się zwęża i nabiera na intensywności. Po ostatniej fali opadów podłoże jest wciąż mokre, ale dzisiejszy upał skutecznie odparowuje wodę. Wszechobecna zieleń i świergot ptaków dobrze nas nastrajają. 

Gorczańska polanka
Wiosna!
Po 30 minutach marszu dostrzegamy między drzewami drewniany szałas, a już na miejscu również wrak samolotu Liberator. Na tablicy możemy przeczytać o przebiegu katastrofy bombowca oraz ogólny zarys działań wojennych na tych terenach. Miejsce zaciszne, na szlaku jesteśmy sami, ale skoro jesteśmy pełni energii, to lecimy dalej eksplorować Gorce. 

Szałas
Liberator
Z bliska
Po kilku minutach marszu przez las docieramy na Przełęcz Pańska Przehybka, która w rzeczywistości jest polaną ukrytą pośród drzew. Szlak przecina ją w całości i dalej wciąż lasem, i wciąż niewymagająco przemierzamy kolejne kilometry. Niebawem nachylenie terenu wzrasta i tak nieuchronnie zbliżamy się do szczytu Magurek. Wierzchołek o wysokości 1108m n.p.m. wzbogacony jest o drewnianą wieżę widokową, więc kiedy dostrzegamy ją po 25 minutach marszu, jesteśmy co najmniej zadowoleni.

Pańska Przehybka
Wieża widziana od strony zachodniej
Szczyt Magurki to w rzeczywistości ogromna hala, jedna z największych w Gorcach. Z wieży widokowej powstałej w 2015 roku można podziwiać rozległą panoramę – nie tylko monumentalne Tatry, ale także Gorce i Pieniny. Ponieważ na konstrukcji jest zdecydowanie chłodniej, opuszczamy niebawem platformę i udajemy się na polanę, gdzie nie brakuje miejsca do beztroskiego lenistwa. Zresztą widoków też nie brakuje 😍 

Wieża widokowa
W kierunku Gorca
Polana na Magurkach, Lubań i Pieniny
Tatry od Bielskich po Zachodnie
Zbliżenie
Polana
Wieża z dalszej perspektywy
Na dole też jest widok
Po odpoczynku kontynuujemy wędrówkę biało-zieloną ścieżką dydaktyczną, która prowadzi nas wzdłuż polany na Magurkach. Obracamy się za siebie kilkakrotnie, podziwiając jej ogrom, po czym znikamy w lesie. Niebawem jednak teren ponownie się odsłania, a przy szerokim dukcie niezmiennie kuszą sielankowe gorczańskie krajobrazy. Zwalniamy tempa i wsłuchujemy się w naturę. 

Polana na Magurkach
Okolice Borsuczyny z widokiem na Gorc
Ze szlaku widać również Lubań
I ponownie Tatry 
Po około 45 minutach docieramy do drogi asfaltowej i niestety odtąd czekają nas 3 kilometry do samochodu właśnie takim podłożem. W palącym słońcu pokonujemy osadę Jaszcze, na domiar złego jeszcze pod górę, więc zdecydowanie zalecam pętlę w przeciwnym kierunku. Na szczęście sytuację ratują wciąż sielankowe krajobrazy, a soczysta zieleń w połączeniu z kwitnącymi kwiatami działa kojąco. 

Nature 💚
Całość dzisiejszej trasy wyniosła około 10km i zajęła nam spokojnym tempem z solidnymi przerwami 4 godziny. Czy warto zapuścić się w te rejony? Dla mnie osobiście Gorce są niesamowicie klimatyczne i poza Turbaczem oferują kameralną atmosferę. Pętla na Magurki to świetna propozycja, kiedy nie mamy do górskiej dyspozycji całego dnia, dlatego sprawdzą się zarówno o poranku, jak i popołudniem. Polana i widok ze szczytu są zdecydowanie na TAK 😁

A.P.

06.06.2020



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz