W połowie listopada prognozy są wyjątkowo pokrętne i choć zapowiadają piękną pogodę, to południowy, porywisty wiatr skutecznie niweluje ambitniejsze plany i choćby chęć dalszej wędrówki. Na szczęście istnieje Beskid Żywiecki i jego wciąż nieodkryte przez nas zakątki, a w pakiecie z wędrówką północnymi stokami wygląda naprawdę obiecująco. Decyzja zapada – jedziemy pod słowacką granicę - na Rachowiec. W tym celu udajemy się do Zwardonia, gdzie już o 7:00 meldujemy się na parkingu niedaleko dworca PKP i tam zostawiamy samochód. Od tego miejsca na szczyt Rachowca czeka nas godzina marszu szlakiem czerwonym. Obiecująca perspektywa 😊
![]() |
Na Rachowiec tylko godzinka |
![]() |
Najpierw las |
![]() |
Poranna Ochodzita |
![]() |
Asfaltowy etap |
![]() |
Poranne kolorki |
![]() |
Widok na Mały Rachowiec |
![]() |
Zmrożone drzewa i trawa |
![]() |
Ścieżka |
![]() |
Magia poranka |
![]() |
Pasmo Baraniej Góry |
![]() |
Coraz wyżej |
![]() |
Ostatnie podejście |
![]() |
Ławeczka na granicy światów |
![]() |
Na południe Beskid Śląski |
![]() |
Polana z widokiem na wieżę oraz Beskid Żywiecki |
![]() |
Poranne słoneczko |
![]() |
Na południe |
![]() |
Wieża z bliska |
![]() |
Jesienne kontrasty |
![]() |
Przyroda |
![]() |
Ponownie w krainie zimna |
![]() |
Rachowiec od strony północnej |
![]() |
Wyciąg na Małym Rachowcu |
![]() |
Stok |
![]() |
Osiedle „Rachowiec” |
![]() |
Dworzec Beskidzki – budynek z duszą |
![]() |
Mogę sobie wyobrazić jak tętni ponownie życiem |
![]() |
Taras na stronę północną |
![]() |
Dworek Szwajcaria |
![]() |
Kościół |
![]() |
Trasy spacerowe z Zwardoniu |
![]() |
Trakcje kolejowe świeca pustkami |
![]() |
Dworzec PKP |
A.P.
17.11.2018
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz