Tegoroczną majówkę postanawiamy spędzić w Sudetach. Można by powiedzieć w końcu, bo jak do tej pory tylko tam nas nie wywiało w kraju 😉 Na początek postanawiamy zawitać w pasmo Rudaw Janowickich, a naszym celem będzie Krzyżna Góra i Sokolik. Ponieważ w Góry Sokole zamierzamy uderzyć prosto z trasy, na miejscu zjawiamy się po 11:00, czyli w porze zdecydowanie turystycznej. Wskakujemy w obuwie górskie, choć nie wiem, czy takie jest konieczne i obieramy kierunek schroniska Szwajcarka, gdzie czeka nas zaledwie 20 minut drogi, co jest bardzo motywujące 😊 Pogoda dopisuje, krajobrazy wiosenne, czego chcieć więcej.
![]() |
Cel No1 |
![]() |
Taki początek |
![]() |
Rudawski Park Krajobrazowy |
![]() |
Szwajcarka |
![]() |
Husyckie Skały |
![]() |
Widok na okolice |
![]() |
Kamień Bluchera |
![]() |
Pamiątkowe z górą Sokolik |
![]() |
W górę |
![]() |
Widok ze szczytu w kierunku Karkonoszy |
![]() |
W dole sielanka |
![]() |
Wierzchołek widoczny z „miejscówki” |
![]() |
Przez las |
![]() |
Sokolik - kopuła szczytowa |
![]() |
Schodami w górę |
![]() |
Takie widoki – za mną Husyckie Skały i Krzyżna Góra |
Niebawem ruszamy w drogę powrotną tym samym szlakiem, zaliczając ponownie Husyckie Skały i Szwajcarkę, gdzie zatrzymujemy się na chwilę relaksu. Potem już samochodem zmierzamy w kierunku Szklarskiej Poręby, gdzie będziemy stacjonować przez kolejnych kilka dni. A Rudawy Janowickie? Choć są małe to niezłe z nich wariaty i przyznam, że spodobało mi się w tym paśmie. Góry te robią wrażenie, mają charakterystyczny klimat, a chyba to mnie najbardziej kręci – oryginalność. Chętnie tu kiedyś wrócę poznać mniej znane zakątki, a nie tylko te „must see, top for first visit” 😉
A.N.
29.04.2018
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza