I wreszcie nadszedł pierwszy dzień lata - słoneczny, gorący, najdłuższy dzień w roku. Zapragnęłam spędzić go na łonie natury i tak wylądowałam w Beskidzie Żywieckim. Dziś nie ma mowy o chłodnym poranku, czy rześkim powietrzu. Już o 7:00 rano czuć ciepły wiatr, zapowiadający upalny dzień.
Ruszam szlakiem żółtym spod kościoła w Soblówce, co oznacza, że idę na Rycerzową. Najpierw czeka mnie odcinek drogą jezdną i choć mógłby się wydawać nudny, to ma w sobie coś magicznego. Na szlaku nie ma nikogo, a wokół słychać świergot ptaków.
 |
Droga |
 |
Las |
Niebawem szlak opuszcza drogę pożarową i dalej prowadzi w górę wąską ścieżką. Przeciskam się przez gęsto rosnące trawy i krzewy, szybko zdobywając wysokość. Chude świerki nie rzucają ani krzty cienia na szlak, więc po chwili marszu ciało połyskuje kropelkami potu. Wokół jest niesamowicie zielono, a ponieważ dziś piątek, to szlak jest kompletnie pusty. Po godzinie spokojnego marszu wariant żółty łączy się z zielonym i odtąd prowadzi szeroką drogą przez las.
 |
Czerwcowy las |
Po krótkim odcinku szlaki ponownie się rozdzielają i tym razem podążam za zielonymi oznaczeniami. Obrany wariant prowadzi przez Małą Rycerzową, która jest rozległą i widokową polaną. Dziś hala tonie w soczystej zieleni, a wąska ścieżka pośród wysokiej trawy tworzy wręcz bajkowy klimat. To niesamowite, jak natura potrafi namalować krajobraz, a człowiek odnajduje w nim ukojenie. Stawiam krok na krokiem, powoli stąpając po trawie i zachwycając się każdym milimetrem otoczenia.
 |
Mała Rycerzowa i Wielka Rycerzowa w jednym kadrze |
 |
Magiczna ścieżka |
 |
💚 |
 |
Widok na zachód |
Po pokonaniu wzniesienia schodzę nieznacznie w dół do Przełęczy Halnej, która rozdziela obie Rycerzowe, jednocześnie leżąc na Hali Rycerzowej. Jest tutaj niemniej pięknie jak dotychczas, a ocean falujących traw na wietrze potęguje wrażenie surrealizmu. Hala niegdyś była wypasana, a jej nazwa pochodzi od miejscowości Rycerka. Z polany można nie tylko obserwować Beskid Śląski, czy Żywiecki, ale także majestatyczne Tatry.
 |
Przełęcz Halna i Wielka Rycerzowa widziana ze stoku Małej Rycerzowej |
 |
Zachodnia panorama |
 |
Z tyłu Mała Rycerzowa |
 |
Widok na wschód - Beskid Żywiecki oraz bacówka
|
Po krótkim odcinku przez Halę Rycerzową, wkrótce docieramy pod schronisko, a właściwie bacówkę PTTK. Miejsce słynie z racuchów z jagodami, które niezwłocznie zamawiam i przekonuję się na własnym podniebieniu o ich fenomenalnym smaku. Kiedy żołądek zostaje napełniony, opuszczam budynek, by delektować się otaczającą mnie naturą. Udaję się na hamaki obok bacówki, zamykam oczy i niczego więcej do szczęścia nie potrzebuję.
 |
Bacówka i otoczenie |
 |
Miejsce do odpoczynku |
 |
Wnętrze |
 |
Racuchy |
 |
Relaks 💙 |
Na drogę powrotną wybieram mój ulubiony wariant przez Przełęcz Przysłop, czyli najpierw szlak żółty, a następnie zielony. Pierwszy etap to wędrówka przez wschodnie obrzeża hali, by niebawem zniknąć w lesie i kontynuować marsz w kojącym cieniu drzew. Trawersuję wschodnie zbocza Wielkiej Rycerzowej, a po 30 minutach docieram na siodełko, znajdujące się na granicy polsko-słowackiej. Tutaj również panuje cisza i wszechobecna zieleń.
 |
Szlak żółty |
 |
Stary domek |
 |
Przełęcz Przysłop |
Tutaj zmieniam znaki na zielone i będę za nimi podążać aż do samochodu. Szeroki dukt wiedzie odkrytym terenem z widokiem na Oszusta, którego mam w planach kiedyś odwiedzić. Po pokonaniu kilometra wchodzę na drogę pożarową i wygodnie maszeruję najpierw szutrem, a potem już asfaltem. Odcinek wśród drzew kompletnie się nie dłuży i pozwala nacieszyć oczy letnimi kolorami. Pętlę zamykam po 12 kilometrach w Soblówce.
 |
Szlak wiedzie odkrytym terenem |
 |
Z widokiem na Oszusta |
Rycerzowa to zawsze dobry pomysł na wycieczkę. Widokowe tereny, niewymagające szlaki i pyszne racuchy, powinny zachęcić każdego do odwiedzenia tych rejonów. Beskid Żywiecki latem jest usiany ciepłym wiatrem i pięknymi polanami, kto był choć raz, wraca na tutejsze szlaki.
21.06.2024
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz