Bazując na ubiegłych latach, zima w grudniu wcale nie jest taką oczywistością, a wręcz grudzień z ogromną ilością śniegu jest niczym wygranie szóstka w totka. Kiedy po dwóch tygodniach obfitych opadów nagle pojawia się okno pogodowe, wiem, że w górach będzie bajkowo. To właśnie wtedy zima jest najpiękniejsza – kiedy zatrzymuje w bezruchu cały krajobraz, a biel przeplata się z błękitem nieba.
Niedzielną wędrówkę rozpoczynam dość późno, bo dopiero o 11:00, a to wszystko dlatego, że nad ranem prognozy zapowiadały nieco większe zachmurzenie. Za cel postawiłam sobie Krawców Wierch, którego kameralny klimat z niewielką ilością turystów zawsze mnie urzeka. Obieram niebieski szlak z Przełęczy Glinka, a wąska ścieżka między drzewami jest zjawiskowa od samego początku. Śnieg jest dobrze ubity, a do tego nie jest ślisko, czyli doskonałe zimowe warunki. Szlak niebieski jest kompletnie niewymagający, a na dystansie 3 kilometrów czekają nas tylko dwa ostrzejsze, ale za to krótkie podejścia. Choć ścieżka głównie prowadzi lasem, to ten jest wyjątkowo magiczny. Zmrożony śnieg powleka każdą gałąź, biała tafla lśni w promieniach słońca, a gdzieniegdzie między drzewami można dostrzec Pilsko, czy Małą Fatrę.
| Przełęcz Glinka |
![]() |
| Na szlaku magia |
| Ścieżka wśród świerków |
| Zmrożony krajobraz |
| Hala Krawcula i bacówka |
| Stąd przyszłam |
| Pasmo Rycerzowej |
| Mur świerków |
| Niczym królowa i jej poddani |
| Hala Krawcula |
| „Wycisz emocje, włącz rozum” – czy to ma sens w górach? |
| Bacówka PTTK Krawców Wierch z widokiem na Rycerzową |
| Mała Fatra |
| Krzyż i Muńcuł |
| Anioł |
| Widok ze szczytu polany na dziesiątki łańcuchów górskich |
| Wolność |
| Ostatnie spojrzenie na Halę Krawculę |
| Pusta ścieżka |
| Popołudniowy widok na Babią Górę |
| Ostatnie promienie słońca w dolinach |


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz