Wielka Czantoria w Beskidzie Śląskim kojarzy się przede wszystkim z wyciągiem krzesełkowym i stokiem narciarskim wznoszącymi się nad Ustroniem. Jest kilka możliwości dostania się na szczyt również pieszo, jednak bezpośredni i najkrótszy szlak jest jeden - czerwony wariant, który daje niezły wycisk. Do pokonania jest dystans 3 kilometrów z deniwelacją ponad 600 metrów, co czyni odcinek sportowym wyzwaniem. Na taki wyczyn pokuszam się w upalny, letni dzień, żeby ukryć prawdziwy powód potu lejącego się z czoła.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBjySTdi7Rd0GKQMzfYyvIlRZViLW5-wskOooLmY3dlsz9y7PFQEzTZXM4ErjlFg93J1Ud0J6OoRejGKDS2ZBLlSkbqcVTv9jAFBlVXkTolVYTm7_lkxgPhyphenhyphenpJNpxK6DW7IzpJr4q6EilFWsxtLz6g1vcpKhN-0tit8lRcELstjmU5L2Hwa2I2mRMYbj4/w640-h424/DSC_6630.jpg) |
Startujemy!
|
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibJxgz6WxgAWoGCxr_Zd3dxnkF7SNC86mT238NLa7gihSAGajEjK1oKb3thBoUrPlHvQ6slDSmKV38Fp10_H0GU3E1SdNsWM4MAZX22RwTo6SOcitQ6FeWeT3DSqqvQEkNcL7jq3hFZqitqpaUDUsIJtpS_zyIefJD8FLkG37M4zTTcMZKkNznzjPHrwg/w640-h426/DSC_6631.jpg) |
Cel namierzony |
Szlak na całe szczęście prowadzi lasem, a dzień drzew w lipcu jest niemałym udogodnieniem. Można co prawda iść skrajem stoku, ale zdecydowanie polecam trzymać się czerwonej farby. Ścieżka aż do Polany Stokłosica pozbawiona jest widoków, czyli mamy całe 2 kilometry na kontrolę oddechu i ewentualne rozmyślanie. To najbardziej wymagająca część wyprawy, potem już tylko relaks.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4NUrnS23TaH0gkTZU1rW6GmNcFGz4N4GdV9iREFmT3hMt3bNs9L309w3yZQvXO556PuHyeLdV3aBVj4V_rZu6GRuJ0eFXjfQEJYeJ9Gi_02IySxPxzpmGtCghjjCcXhSKNYc1ej_rLaA/s640/DSC_6632.jpg) |
Podejście głównie lasem, czasem nawet łagodnie |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhf2kpmUuWygnxClNFZcNlUjq8qDw3zwMm9Iaqu3Rq3nMbz8SkKxlxOdKRm58P-13fP19fIV6PPRJgqM2KSOI770gm7rzDyApx8L9wdjrY5MVHpLeKRNIRorvJsPjIT-FtGizsp9htO4czIx94-BcH0aSRGXE5AVJ6kW1uSwZkmpPl_VeR6BkeJDCge_I0/w640-h424/DSC_6638.jpg) |
Górna stacja kolejki
|
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_fzzTR7BFMbhR6OKwmjZ6G50WC2UjPzzAEZRwA8iZJN7y4-jlR4k1urnqGDtrEyePfN9eEBobTCowHKNH_yjsM9UcO3KL4ei6Wvnp_ec5J0SdgrccLqgTuXgkxMbvBLu34AQ6RUH87jrP32kZJQmUtmyBwnjF0qO2HeRvRMfkkoP4ZvXV1okaXZT1CbQ/w640-h426/DSC_6640.jpg) |
Widok na Równicę z Polany Stokłosica
|
Po zaczerpnięciu wody i chwili na złapanie oddechu ruszam w dalszą drogę. Odtąd teren jest zdecydowanie łagodniejszy, ale szlak również przebiega lasem i pozbawiony jest widoków. Co ciekawe Czantoria to trochę taki śląski Giewont. Z tym szczytem wiążę się bowiem legenda, iż we wnętrzu góry, w wielkiej pozłacanej komnacie czekają śpiący rycerze wraz z trzystoma końmi, by w najtrudniejszych chwilach pomóc Śląskowi jako narodowe wojsko. Brzmi tatrzańsko znajomo.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6uDiMpYs_0m7d1lBsLtEf0yejh5QbvRnKmZvR4gl63XAzTaqkqwvhSA8hR-mdwqJV0Anm8Zd3iogUAuWXFTXLkFItQfdViSBdEu4qyCNNq_M17VgQ8kQn_PkvAVJfsqieVtWL7Ahijzt7cgInN3eBuIcAsA3AUH7WOq4zEwWsbW6L-AVU-Bm5BtMA8wA/w640-h426/DSC_6647.jpg) |
Wielka Czantoria - 30 minut |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEirBgF_5OZLuO6xboeheoxJQfKjvyZ55OLTLPSwKKaDKZIjawPrCJwGwkPKDiBfbhahrNTfXlLrEMuPQPwuV19l8Qzr7NaOo2z9KMii7b9U-pI7_wa-6TlOUxzX6sKlEJAozAaojpk-UjctGrdovBJonTbKiih9F0ue7pcDsiMUG9hBa7MgwnV4RCaVjLs/w640-h426/DSC_6648.jpg) |
Las |
Po około 20 minutach docieram na wierzchołek, który leży na granicy Polski i Czech. Na terenie obu państw znajdziemy bufet, gdzie można coś przekąsić, ale największą atrakcją Wielkiej Czantorii jest wieża widokowa. Aby wejść na 29-metrową konstrukcję trzeba zapłacić 50 czeskich koron, co jest równowartością 10zł i naprawdę warto, bo dookolna panorama jest obłędna. Z platformy możemy podziwiać Beskid Śląski, Beskid Śląsko-Morawski oraz Pogórze Śląskie. Nieopodal szczytu znajduje się czeskie schronisko turystyczne wybudowane w 1904 roku przez niemiecką organizację Beskidenverein, ale ja dziś kończę wycieczkę tutaj. Miało być sportowo.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjNhK8uV4wM-Th0UX4cz3ra6fds3xHLGnr0xegthN0Am61cnwXdnTxyJWZPAOHsHTnhKCVjteS_wRF9opl7EfbwWdzwyq7SV7ILeUWOQdegnFZaXRDevCTpei9unYNpBEy3F_s0nr1bqEi4mpmbF-Htl36ne1LdS-Yca0-cLCWEEr8MpXyHo3bie7c9Igw/w640-h428/DSC_6649.jpg) |
Kopuła szczytowa Wielkiej Czantorii |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRWkCg4vZLK0tTGLPvQUroOIHyKI94VZOt6Nm3SOSM6-OKRpn8NBY6MbP0_3FlVDPoa2Y9aKZC8uqrbGnKsPJmE8f4rwtzqJtD8tB8DItxEzPdv8hCXBwkx2O4Yj4zP_2A7Bm1BqWZJvTtKXhbu29Hl7CuI9omft8QXLHBmfSCSXFl6S9DVgGot_qQEds/w426-h640/DSC_6655.jpg) |
Granica państwa
|
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhEiQ0ukb65VZqWM4x8uKc9mv_L-5a4oZuzU9NoW0JyyveU3gPr4g7r_CRubu2WD6re42r4N3ZpCGVyJQCM74LlBTA7Dt8KZzKuLCK0xXo_OvP5Jq2HsM1T7aRtbgyIHnvBAwFj6mRx1nhycfs-W2eGB4sCqhAYehJdSDIqSthtThn9gZzD9l8lZN0snGU/w430-h640/DSC_6684.jpg) |
Wieża widokowa po czeskiej stronie |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEid4ZvnFAwwM5AJiL_TuxK4lJtAEWcy30Go5vUQDowPhsgdH6m-2gvZZyOPHznuY4IzJdBPBhVGAtEnDbeLFu2EasUFmL6f4XpRwMIons2e69Lt3BldelK9iR8W_7gcHcTf1ktBGW8P1VPHYyugc1L04QwG_iqwS9J9DqERUPXpjGSxgoCHaMsL944gTA8/w640-h424/DSC_6674.jpg) |
Widok na Soszów i Stożek
|
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj18bO5xwW1rKa2q1FO17duzO7kXpZXpjiN-BlcqOrI6PuDcqE7Oephzm5Md7GRZtnyuVrxCMSG4OOrc7Q8ILsDMvW1OSwm2-eMKfD8TZl2eOJnsdCFZSaMTtFj0i4bMnA98VdZk0GGnWK-KWhn_eAfLRq_yYFExAYQ13rJqck8X79pp9ugZT03G_K-Vx4/w640-h426/DSC_6681.jpg) |
Ustroń
|
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjk32aAUpS7JU2KbxuYJcOTfDFZkt3Www_UwBgpt2QkI6Hy739QGnBVLTwBnEPKUbfvDw3f-XQfEtHKkzypDn8WfSK63P5GciEtkOpkV7LTwOycphZSJqb3DwxjhzqB862xKR4YeA8sdMQpRjs6faVNUy5apOjrD9lduiqWPnC2UEFYI60M9qVVR3eWaQY/w640-h426/DSC_6676.jpg) |
Beskidzkie lasy
|
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiPxDq9O8lHrwg699jIB5IMao3H9D02tv8gjo2OJNr44hHC3Z-gsFM3r32dLZwFmcrdWOTVXpZO_BeLyhClrcHeknoOke8BLojxU2x38v5E6L4n5z_jG0NmLltGTeh4huidp4csWuW0jw0/s640/DSC_6682.jpg) |
W dole |
Po krótkim odpoczynku na szczycie pozostaje mi powrót tym samym szlakiem do samochodu, jednak możliwości kontynuacji trasy w tych okolicach jest zdecydowanie więcej, do czego oczywiście zachęcam. Ja dziś zamykam wędrówkę po 7 km, bo czasem mam zwykłą potrzebę sprawdzenia kondycji i to również sprawia mi w górach przyjemność. Wielką Czantorię natomiast polecam zdobywać z samego rana, dzięki czemu można uniknąć tłumów na szczycie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz